sobota, 8 grudnia 2012

It's amazing when you finally see the light

Ojciec twierdzi, że potrafię podrywać, ale tylko dupę z krzesła. Matka uważa, że jak ma się zespół policystycznych jajników, a co za tym idzie szanse na urodzenie dzieci są znikome, to i tak nie ma to najmniejszego znaczenia, bo ja te dzieci urodzę chociażby uszami. Oboje mają mnie za ułomne stworzenie, które: boi się mężczyzny, nie potrafi rozmawiać z mężczyznami, nie umie podrywać mężczyzn, a jedynie tyłek z fotela, nie będzie miało dzieci, bo bez faceta ich nie wyhoduję. Jednym słowem, wróżą mi staropanieństwo. A ich marzenia o byciu dziadkami i to jak najszybciej, z każdym dniem coraz bardziej legną w gruzach. Mimo wszystko nikt nie kładzie na mnie krzyżyka, ja sama też tego nie robię, mój lekarz też mnie uspokoił, mówiąc, że jak zdecyduję się wreszcie na dzidziusia, to on pomoże mi i mojemu lubemu. I udowodnię wszystkim, że potrafię znaleźć odpowiedniego faceta, który będzie wspaniałym ojcem dla moich, ba, naszych szkrabów. Nie wiem tylko, ile to potrwa. 

161 komentarzy:

  1. No cóż - rodziny się nie wybiera. Ale ja jestem pewna, że Twoj luby niedługo odnajdzie do Ciebie drogę, podobnie jak Ty do niego. Grunt to właśnie wierzyć i nie odsyłać się do kubla z nieużytkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie może być tak źle. Od lutego chyba zacznę pomagać przeznaczeniu.

      Usuń
    2. Zawsze trzeba coś od siebie dołożyć, wtedy nawet wygrana lepiej smakuje niż taka od razu podana tacy.

      Usuń
    3. Ale na miłość to akurat trzeba poczekać.

      Usuń
    4. Na taką prawdziwą to trzeba - ale warto ;)

      Usuń
    5. Ale miej też oczy szeroko otwarte :)

      Usuń
  2. Moja mama zapytała mnie ostatnio, co ja robię facetom takiego, że ciągle jestem sama, bo ode mnie uciekają. ;)
    Pewnie, że urodzisz! Choćby i uszami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tylko moja martwi się o moje życie seksualne - ostatnio martwe to życie.

      Prędzej nosem, czasami mam okres z nosa. :)

      Usuń
    2. A mają trochę racji w tym, że nie umiesz podrywać facetów?

      Musisz mieć duży nos, jak chcesz nim dziecko rodzić ;D

      Usuń
    3. Może mają, ale co ja mam na to poradzić?

      E tam, cesarkę mi zrobią ;)

      Usuń
    4. Podobno da się jakoś nad tym pracować, czy coś.

      Mnie też, zakładając, że będę miała dziecko. Naturalny poród mnie przeraża ;)

      Usuń
    5. Może.

      Teraz są szkoły rodzenia, nie jest tak źle, wszystkiego można się nauczyć.

      Usuń
    6. W sumie to ja też długo nie potrafiłam rozmawiać z facetami... A i teraz chyba nie umiem ich "podrywać".

      Ja wiem, wiem... Ale... nie, i tak nie ;)

      Usuń
    7. Ostatnio spędziłam miłe 1,5 h w towarzystwie kogoś fajnego.

      Usuń
  3. Hahaha ;D Wybacz, nie powinnam się śmiać, ale to podrywanie dupy z krzesła mnie rozwaliło ;D U mnie sytuacja jest podobna, też mnie uważają za - co najmniej - jakiegoś kosmitę, który nie potrafi porozumiewać się z ludźmi (nie tylko mężczyznami), przez co miałam naprawdę wiele nieprzyjemnych sytuacji. I komu to ma służyć? Bo na pewno nas takie coś nie podbuduje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usłyszałam to wczoraj w samochodzie. A dzisiaj, że jak jeszcze raz założę glany, to nie wpuści mnie do samochodu, bo wyglądam w nich jak sierota, która nie ma porządnych butów. A ja tylko chcę zadbać o moje zęby, żeby żadnego z nich nie stracić na śliskim chodniku :D
      Rodzice... potrafią przywrócić wiarę człowiekowi. x|

      Usuń
    2. Ale glany, to są porządne buty.

      Usuń
    3. 7 lat mu nie przeszkadzały, teraz nagle zaczęły. Zrozum facetów...

      Usuń
    4. Facetów nie da się zrozumieć.

      Usuń
    5. I chyba nawet nie będę próbowała.

      Usuń
  4. Moi rodzice również są przekochani. Nie mam zbyt powalających walorów, ale umarzyła mi się na studniówkę sukienka bez ramiączek i koniec kropka. No to dzielę się swoim pomysłem, a Tatulek tak się na mnie patrzy i: "ee.. a na czym ci się utrzyma?" a ja, że "na uszach, ot co!" . A jak się dowiedzieli, że jednak nie idę sama na studniówkę...

    A ty urodzisz, choćby przez uszy, mówię Ci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w Reserved widziałam taką śliczną sukienkę, imitacja skóry, że też już studniówka dawno za mną :<

      No ja mam nadzieję, ja to dziecko wyrzygam normalnie, a mieć będę, ot co!

      Usuń
    2. Ja już tyle się tego naoglądałam, że mam mętlik totalny! :D nie moja wina, że wszystko mi się podoba!

      No dokładnie! A ja będę miała być okazję przyszywaną ciocią! (prawda, że mogę być przyszywaną ciocią? *kocie oczka*)

      Usuń
    3. Musisz się wreszcie zdecydować, dużo czasu Ci nie zostało.

      Możesz. Ja już jestem matką, ale tylko chrzestną.

      Usuń
    4. Już chyba podjęłam decyzję, ale wszyscy obopólnie twierdzą, że beznadziejną :P rodzinka to zawsze wesprzeć pomaga...

      Usuń
  5. Skąd to negatywne myślenie? Nie takie paszczury facetów znajdują, więc głowa do góry! Jeśli ktoś tu ma być forever alone, to prawdopodobnie będę to ja. Ja nie poderwę nawet dupy z krzesła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja nie myślę negatywnie i wcale nie uważam się za paszczura. Po prostu jestem chora i nawet jeśli znajdę faceta, to nie wiem czy zaakceptuje to, że możemy nie mieć dzieci.

      Usuń
    2. Są inne sposoby, adopcja i tak dalej. Teoretycznie prawdziwa miłość wszystko zwycięży, więc trzeba po prostu jej szukać.

      Usuń
    3. Nie wiem, czy byłabym w stanie zaadoptować dziecko. Chyba jednak nie potrafiłabym.

      Usuń
    4. Dlaczego tak myślisz?

      Usuń
    5. Mam wśród znajomych takich ludzi i... nie dałabym rady.

      Usuń
  6. Nie ma bata, będzie tak, jak chcesz!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam uważam, że każdy na prawo na odrobinę szczęścia, więc każdy kiedyś tam znajdzie swoją połówkę. Ty tez!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozazdrościć mądrego i życzliwego lekarza. Też w Ciebie wierzę, z całego serca :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Który bierze 150 za wizytę. Ale byłam u niego 4 razy i zapłaciłam tylko raz :)

      Usuń
    2. Współczesny doktor Judym? :)

      Usuń
  9. no proszę, moi rodzice nie lepsi :D ale, że mam starszą siostrę to jej się zawsze czepiali o to, że jest sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi nie mają nikogo innego do czepiania się, jak tylko mnie.

      Usuń
    2. to nie zazdroszczę ;p chociaż z drugiej strony cała ich miłość skierowana jest do Ciebie i nie musisz się nią z nikim dzielić.

      Usuń
  10. Miałam podobne plany. ale chyba zdecyduje się na sztuczne zapłodnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jakaś niemożność?

      Usuń
    2. Nie mogę znaleźć faceta którego bym pokochała. Lubię rozmawiać, mam sporo kolegów, niektórzy mnie podrywają, ale co z tego jak do żadnego nic nie czuje?

      Usuń
    3. Może znajdzie się inny. :)

      Usuń
  11. najważniejsze, że Ty wierzysz w to, że Ci się uda. :) a spieszyć się tak naprawdę nie ma jakiejś specjalnej potrzeby, ważne, żeby Twoje przyszłe dzieci miały naprawdę dobrego ojca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnam urodzić dziecko za 9 miesięcy, nie, za 8 i pół miesiąca, tak byłoby dla mnie najlepiej pod względem medycznym.
      Ale z drugiej strony nie zamierzam siedzieć już w pieluchach.

      Usuń
    2. jakby coś zawsze można zdecydować się na adopcję. :)

      Usuń
    3. no, może nie zawsze, ale zostaje ta opcja jakby coś.

      Usuń
    4. Nie biorę jej pod uwagę.

      Usuń
  12. A ja tam jestem dzikusem, który nie potrafi zagadać do fajnego chłopaka, no i w dodatku nie lubię dzieci, więc wnuków też raczej nie widać na horyzoncie xD
    Co do twojego komentarza na moim blogu... Serio szukałaś mnie po tylu platformach? Przecież w ostatniej notce na WordPressie napisałam, że to właśnie na Myloga się przenoszę xD
    Efa C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A we mnie coraz częściej odzywa się instynkt macierzyński.
      Wpisałam końcówkę com i uznałam, że może gdzieś się pomyliłaś. A tu proszę, pl.

      Usuń
    2. No pl, pl C:
      Ale... jakoś mi to nie przeszkadza, lubię tą platformę - sentyment jest, bo to pierwsza, z jakiej korzystałam. Nie Onet, jak to zwykle bywa ;)
      Efa

      Usuń
    3. Kiedyś miałam bloga na mylogu, ale nie mogłam go ogarnąć.

      Usuń
  13. Na dobry towar trzeba trochę poczekać, ale przyjdzie w końcu ;) Wiem, bo mi każdy wróży zakon.

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam wsparcie rodziny ;p
    nie no wiesz moze zrob tkai bunt mlodzienczy i pokaz rodzicom ze nie grozi Ci staropanienstwo ;D zreszta sorrki to moja zyciowa rola wiec mi sie wbijaj na scene glownej roli dramatycznej ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę im pokazać i to jak najprędzej. I chyba sama zabiorę się do roboty.

      Usuń
    2. haha no coz dzisiejsi faceci sa tacy nie poradni ze my musimy brac sprawy w swoje rece i temu tez kobiety nosza spodnie ;p

      Usuń
  15. Nie wierzę, że nie potafisz tego wszystkiego. Napewno kiedyś znajdziesz tego odpowiedniego faceta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. i jeszcze dla mnie tez urodzisz kilka? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to ja? Maszyna do rozmnażania się jestem? ;P

      Usuń
    2. od razu maszyna :D mi wystarczy trójka :D

      Usuń
    3. Ja chcę tylko jedno. Nie więcej.

      Usuń
  17. ach to wsparcie rodziny! oni zawsze wiedzą co powiedzieć! ale ważne, by nie się nie poddawać i pokazać im wszystkim! :)

    nie tlyko Ciebie przeraża - mnie nawet abrdzo...

    OdpowiedzUsuń
  18. To nie fair że tak mówią! Powinni Cię wspierać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni potrafią mnie tylko dołować, nic więcej. Ale mnie ostatnio ciężko jest zdołować.

      Usuń
    2. Może to ma Cię właśnie zmotywować...? :>

      Usuń
    3. Do czego? Do tego, żeby pierwszemu lepszemu do łóżka wskoczyć? Przecież to chore.

      Usuń
    4. No nie, do tego lepiej nie :P

      Usuń
  19. Powinni Cię wspierać a nie dodatkowo dołować. Jeśli chcesz to będziesz miała dzieci i ja w to wierzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak to się mówi "Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach". Ważne, że masz zamiar dążyć do celu i go spełnić. Podziwiam :) / www.freeway-of-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Olać wszystkich! Guzik wiedzą, co masz w głowie i co potrafisz podrywać. Moi rodzice mają mnie za cichą i nieśmiałą, w czasie kiedy faceci uważają mnie za świetną podrywaczkę. Kiedy przyprowadziłam do domu chłopaka, rodzice długo nie mogli się nadziwić. gdyby się dowiedzieli, że sama go wyrwałam, pewnie do dzisiaj chodziliby z wytrzeszczem oczu. Także bez obaw ;)
    A dziecko? Ktoś Cię goni? Bez pośpiechu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goni mnie choroba, za kilka lat może być już za późno.

      Usuń
  22. no cóż. rodziny się nie wybiera ;)
    pokażesz im ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Z pewnością warto jest czekać. :) Żyjesz dla siebie, nie dla innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kolejny dzień = mniejsza szansa na dziecko.

      Usuń
  24. A u mnie jest odwrotnie. To ja sobie wróżę ten stan zwany staropanieństwem, a oni w to nie wierzą. Widocznie zawsze muszą być jakieś osoby mniej "wierzące". Ale i tak uważam, że oni sobie tylko tak z Ciebie żartują, a nie że myślą tak na poważnie.
    Dzieci? Facet, mąż? Jak bd mocno chciała to na pewno się uda! Musi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znasz moich rodziców. ;P
      Tylko, że ja bym chciała trochę później, a natura chce wcześniej.

      Usuń
    2. Kurde, zaskakujesz mnie. No i faktycznie ich nie znam, ale jakieś to nie-rodzicielskie no.
      To może po środku by tak? :)

      Usuń
  25. Nie przejmuj się gadaniem innych. Ważne jest czego Ty chcesz. A na dzieci ZAWSZE jest szansa.. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. taak... mam nadzieję, że mnie też się uda takiego ojca dla moich dzieci znaleźć. zwłaszcza, że ostatnio coraz częściej o dzieciach myślę, chyba się starzeję:<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mojego lekarza ja już powinnam mieć dzieci, bo potem może być za późno.

      Usuń
    2. w takim razie trzymam kciuki za poszukiwania.

      Usuń
  27. Powodzenia życzę ;) każda z nasz chyba chciałaby idealnego męża i ojca.

    OdpowiedzUsuń
  28. miałaś jakieś zauważalne objawy w związku z tym zespołem policystycznych jajników?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i nawet nie przypuszczałam, że mają jakiś związek z tymi zaburzeniami, wszystko wyszło dopiero po szczegółowych badaniach.

      Usuń
    2. mhm. a mogłabyś podać niektóre z objawów? słyszałam o powiększonej łechtaczce i bólach podbrzusza...? pytam, bo kiedyś miałam jakąś obsesję, że właśnie jestem chora na to...

      Usuń
    3. Używka - jest ich naprawdę sporo, ale najbardziej zaniepokoiło mnie wzmożone wypadanie włosów, zwane androgenicznym łysieniem, po badaniach dopiero dowiedziałam się, że przyczyną były nadmiar hormonu przysadki mózgowej i coś tam jeszcze ponad normę, ale nie pamiętam dokładnie co. Tak czy siak, warto zrobić wszystkie badania, które określone są jako "badania wykrywające bezpłodność u kobiet".

      Usuń
    4. Melancholia - bóle podbrzusza towarzyszyły mi jedynie tydzień przed okresem i w pierwszych dniach miesiączki. Chodziłam wtedy na czworaka i brałam przerażające ilości środków przeciwbólowych. O objawach, jak i samym zaburzeniu radzę poczytać na wikipedii, wszystko fajnie, składnie i logicznie opisane :)
      Jeżeli masz jakieś podejrzenia, wybierz się do ginekologa i poproś o badania. Tylko najlepiej na kasę chorych, bo komercyjnie kosztują około 70 zł - stówy, cennik zależy od miasta.

      Usuń
    5. ja pierdole. włosy mi wypadają masakrycznie ostatnio, a i jajniki bolą często

      sory, że się tak wpierdalam w konwersację ;>

      Usuń
    6. To nic nie znaczy. Poczytaj na wikipedii, jest tam wiele innych objawów. A jeśli naprawdę uznasz, że coś jest nie tak, przebadanie się wcale nie boli, kosztować wiele też nie musi, a spokój chyba najważniejszy :)

      Żaden problem, chętnie podzielę się wiedzą.

      Usuń
    7. Wiem. Wybieram się tak czy siak do ginekologa ostatnio

      Usuń
    8. Ech, akurat u mojej siostry to wykryli. Jakie są formy leczenia?

      Usuń
    9. Melancholia, zależy, co tak naprawdę Ci dolega, ile masz lat i czy masz już dzieci. Zazwyczaj farmakologicznie.

      Usuń
  29. tylko nie szukaj faceta na siłę, bo rodzinie się spieszy! najgorsze co można zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Odpowiedzi
    1. Bardzo łatwo jest to powiedzieć komuś, kto nie ma takiego problemu :)

      Usuń
    2. nie bądź taka pewna mnie też rodzice trują dlaczego nie mam faceta.

      Usuń
  31. Najważniejsze jest to czego ty chcesz. A rodzicami się nie przejmuj ... Mnie wkurza taka gadka o dzieciach. Ja takie coś słysze od rodziców K. i jego babć co mnie wnreiwa nikt nei gada o ślubie tylko bez przerwy o dziecku. Raz sie postwiłam że nie wybrażam sobie miec dzieci bez ślubu po za tym wszystko ma swój czas a ja narazie nie jestem gotowa. Nie mam męża, ani skoncoznej szkoły i jeszcze nie chce. Może w przyszłości kiedys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja jestem chora i to zmienia postać rzeczy.

      Usuń
  32. łee na pewno nie jest tak źle jak rodzice to widzą :D poza tym czasami warto poczekać ;P

    OdpowiedzUsuń
  33. A rodzice niech sobie gadają i tym się nie przejmuj. Ważniejsza w tym wszystkim jesteś Ty.

    OdpowiedzUsuń
  34. Pokaż wszystkim, że się uda! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam to rodzinne wsparcie ;) Bez obaw, w moim przypadku większość sądzi, że skończę jak Bridget Jones... Warto jednak czekać. Kiedyś przecież musi się ktoś pojawić. A jak się pojawi, to wszystko jest łatwiejsze. Nawet urodzenie dziecka uszami :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Z takim uporem to rzeczywiście nie zdziwiłabym się jakby Ci się uszami udało...;D
    ju-es-ej.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. O, i dopiero będzie im głupio jak Ci się powiedzie! Zadziw ich!

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie ma co przyspieszać tego.

    OdpowiedzUsuń
  39. Zaskocz ich! Ale niech wszystko przyjdzie w swoim czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Czasem nie ma się co spieszyć, wszystko w swoim czasie :) Wczoraj zobaczyłam rewelacyjny film, w którym bohaterka jednak nie była w stanie urodzić własnego dziecka, ale dzięki swojej i swojego męża, wierze w możliwość posiadania dziecka udało im się...hm, sama sprawdź co ;D "Niezwykłe życie Timoty Green"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem chora, lekarz powiedział, że najlepiej, gdybym urodziła to dziecko już teraz, potem będę miała kłopot. No, ale teraz to dla mnie totalna abstrakcja.

      Usuń