piątek, 31 sierpnia 2012

Everybody needs somebody to love

Niczego nie potrzebuję w tej chwili tak jak faceta. Spójrzmy prawdzie w oczy, mężczyzna jest kobiecie bardzo potrzebny. Chociażby do noszenia siatek z zakupami albo odkręcania słoików. Ale ja potrzebuję go po to, aby mieć się do kogo przytulić w smętny jesienny wieczór, bo płyta Carolina Chocolate Drops, którą wygrałam minionej nocy w audycji Bielszy Odcień Bluesa, na pewno nie wystarczy. Chcę mieć kogoś, kto będzie za mną tęsknił, nie jak matka czy ojciec, przyjaciółka czy brat, jak ktoś, komu na mnie cholernie zależy. Jesień nie musi być okropna, jeśli będę miała z kim spędzać czas, spacerować po parku Matejki, zbierać żołędzie i kasztany, a wieczorem wyjść do Dekompresji na koncert T.Love. Przecież kobieca depresja w większości przypadków spowodowana jest brakiem faceta, zatem pora położyć jej kres. Chcę przeżyć prawdziwą miłość, nie chcę się dłużej bawić w uczucia. 
Dzisiaj mamy światowy Dzień Bloga!


182 komentarze:

  1. cóż ja mogę powiedzieć, oprócz tego, że mogłabym napisać dokładnie to samo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz, że znajdziemy wreszcie kogoś, proszę, powiedz.

      Usuń
    2. no kiedyś na pewno, tylko pytanie, kiedy... bo mnie się już znudziło czekanie na księcia z bajki, urozmaicane przygodnymi romansami.

      Usuń
    3. Co to za przyjemność znaleźć faceta, będąc starą pomarszczoną flądrą? ;(

      Usuń
    4. chyba żadna... aczkolwiek myślę, że jak będe starą pomarszczoną flądrą, toszanse na jego znalezienie będą jeszcze mniejsze, niż w tej chwili ;p

      Usuń
    5. Powiedziałabym, że nie będzie ich wcale.

      Usuń
    6. nie no, jakieś tam są... ułamki promili, ale zawsze.
      ale co do tej jesieni mam dobre przeczucia... ;)

      Usuń
    7. Ja też, ale pożyjemy, zobaczymy. Tak czy siak, wiem, że chcę.

      Usuń
    8. zobaczymy... pod warunkiem, że przeżyję kampanię wrześniową. oj, ja wiem, że chcę od dawna...

      Usuń
  2. Chciałabym w końcu kogoś fajnego znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kogoś na stałe, tak... przed ołtarz :)

      Usuń
    2. Kogoś na stałe tak, ale do ślubu aż tak mi się nie śpieszy.

      Usuń
    3. Mnie też nie, ale chciałabym, żeby to już był ten ostateczny.

      Usuń
    4. I żeby traktował nas na serio, a nie tak jak mój ostatni.

      Usuń
    5. A co? Bawił się uczuciami?

      Usuń
    6. Często mi się tak wydaje, chociaż nie wiem jak to dokładnie było. Z jednej strony dużo mówił jak będzie dobrze nam razem, nawet chciał się oświadczyć, jak przyszło co do czego to wyszło jak wyszło, ale na szczęście to zakończony związek.

      Usuń
    7. To dobrze, że w porę zrozumiałaś, że to nie ma sensu. Inaczej miałabyś przekichane przez długi, długi czas.

      Usuń
    8. Na siłę nie chciałam robić nic, skoro on nie rozumie podstawowych rzeczy, które panują w związku. Po dwóch miesiącach po tym, jak już nie byliśmy ze sobą to chciał wrócić. Pod koniec grudnia okazało się, że jest z dziewczyną z mojego rocznika, miasta i ona ma z 15 wspólnych znajomych siódemkę osób z mojej klasy z liceum w tym moją najlepszą koleżankę z tamtego okresu. Wielu mówiło, że to przecież nic nie znaczy, ale jak chciałabym swoją byłą z równowagi wyprowadzić to też bym tak zrobiła. Przy czym on był z innego miasta.

      Usuń
    9. Masakra, musiało Ci być ciężko w tym okresie... Ale dla takich tępaków nie warto wylewać łez.

      Usuń
    10. Cóż, można by było z tych naszych 18 miesięcy bycia razem nakręcić serial. Cóż, od początku nie mam łatwo.

      Usuń
    11. Współczuję, naprawdę :*

      Usuń
  3. bo każda z nas w głębi serca chce być dla kogoś tą najważniejszą :) i tego Ci życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, bo za bardzo mi na tym zależy. :)

      Usuń
    2. tylko że najpierw trzeba pokochać siebie, swoje towarzystwo, swój świat, żeby ktoś mógł w niego wkroczyć i żeby pokochał nas :)

      Usuń
    3. Siebie pokochać jest chyba najtrudniej.

      Usuń
  4. Dzięki za przypomnienie jak genialni są Bon Jovi! :)
    Masz całkowitą rację. Każdy kto próbuje się oszukiwać i ucieka od uczuć, twierdzi, że jemu nie są potrzebne robi samemu sobie ogromną krzywdę. Lepiej zaakceptować fakty i przyznać, że miłość jest potrzebna. Teraz, kiedy już przed nią nie uciekasz zobaczysz, że przyjdzie sama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co! Lubię popatrzeć na Jona, bo bardzo męski jest, haha.
      Nie wyobrażam sobie życia bez faceta. Okay, do trzydziestki jakoś bez niego przeboleję, ostatecznie. Ale po trzydziestce nie ma mocnych. I dziecko musi być.
      Chyba nigdy przed nią nie uciekałam, ona po prostu nie zna mojego adresu, ech.

      Usuń
    2. Eee...ja wolę go jedynie słuchać :P
      Nie czekaj do trzydziestki, bo potem coraz trudniej z akceptacją drugiej osoby ;)
      Zna, na pewno zna :) Tylko ma strasznie dużo na głowie, ale w końcu zawita do Ciebie ;) Ja też dłuugo czekałam i już traciłam jakąkolwiek nadzieję.

      Usuń
    3. Haha, nie lubię niebieskookich blondynów, ale on ma coś w tych oczkach i nawet ujdzie, mimo że teraz ma 50 lat... Ale wiadomo, mowa o młodym Jonie :)
      I się udało... Kurczę, mnie też musi wyjść :)

      Usuń
    4. Witaj w klubie! Na sam widok takich osobników przechodzą mnie nieprzyjemne dreszcze...
      W dodatku zaskoczyła mnie w takim momencie, że chciałam jej za to przywalić :P

      Usuń
    5. Nie wiem, dlaczego, ale wydają mi się tacy... puści :D
      Nie podniosłabym na nią ręki, oj, nie.

      Usuń
    6. Pamiętam jak do dzisiaj, gdy podczas Halloween w podstawówce wywróżono mi (była to oczywiście zabawa), że mam unikać jak ognia niebieskookich blondynów! I za każdym razem, gdy jakiegoś poznaję przekonuję się, że przepowiednia była właściwa :D Chociaż ostatnio jeden bardzo mnie zaintrygował, ale za chwilę okazało się, że można go wrzucić do tego samego worka co resztę ;]
      Na D. zdarza mi się podnosić, bo często wyprowadza mnie z równowagi, ale staram się nad tym panować ;p

      Usuń
    7. Patrz, niby głupia wróżba... A jednak ma jakiś głębszy sens!
      Ale facet musi wiedzieć, gdzie jest jego miejsce. ;)

      Usuń
    8. Coś w tym jest, dlatego zawsze z przymrużeniem oka, ale jednak słucham uważnie przepowiedni ;)
      W kuchni! :D

      Usuń
    9. W horoskopie było napisane, że mam jutro nie kupować ciuchów, ale ja nie mogę przepuścić poniedziałku w lumpeksie, no nie mogę!
      Jeszcze nas potruje...

      Usuń
    10. Spoko, raz możesz nie posłuchać horoskopu :D
      Mój D. na szczęście dobrze gotuje, więc nie umrzemy z głodu :P

      P.S. Ale czad! Chodzi mi o wygląd bloga ;D
      P.S.2. Pisałaś u mnie o USOSie, to znaczy, że wybierasz się na UŚ? :)

      Usuń
    11. I wiesz? Dobrze, że poszłam, bo kupiłam sobie śliczną bluzkę... taką bluzowatą, zwisający sweter i koszulką z napisem USA :D

      Serio czad? Nie jestem co do niego przekonana, wydaje mi się dziecinny, ale nudziło mi się i uznałam, że pobawię się photoshopem i naucze trochę html'a :)

      Nie, na UŁ, ale widocznie nie tylko u nas to całe studiowanie odbywa się "przez internet" :D

      Usuń
    12. Możesz zaskarżyć ten horoskop, że o mało co, a przepuściłabyś taką okazję ;p4

      Tym bardziej czad! :D Kolory są świetne, zdjęcie też i napis rock and roll baaardzo mi się podoba :)

      No nie ;) U mnie wszyscy przeklinają USOSa, bo w trakcie logowań niszczy wszystkie misterne plany ;p

      Usuń
    13. Właśnie! Ale poniedziałkom nie popuszczę i do października wszystkie moje :)

      To super, bo ja zawsze uważałam takie szablony za niedojrzałe i dziecinne. Ale ten przynajmniej pozytywny jest :D

      Już takie historie słyszałam, że z góry jestem załamana, haha.

      Usuń
    14. Ooo, zazdroszczę takiego szaleństwa zakupów :D Ja już zapomniałam kiedy ostatnio byłam coś kupić :(

      Dokładnie :) Mój wciąż jest niedopracowany, bo nie ogarnęłam jeszcze w całości blogspota, a nie mam zbyt wiele czasu :P

      Spoko, nie jest najgorzej ;) Zawsze robię sobie 3 szkice mojego planu i jeśli nie uda mi się zalogować tak jak chciałam, to wybieram drugą opcję ;)

      Usuń
    15. Ja jak jestem w Sieradzu to co poniedziałek chodzę do Werony, bo to ogromny lumpeks i są niesamowite ciuchy, więc tak średnio 40 zł co tydzień na nie wywalam.

      Oj tam, a kto na to patrzy? Ja ostatnio miałam tu tylko obrazek i białe tło, bo tak mi się najbardziej podoba. Ale postanowiłam się jednak pobawić w grafika i coś tam wytworzyłam :D

      To dobrze! O, możesz się podzielić doświadczeniem, bo jestem zielona w tym temacie. A logowanie mamy dopiero od połowy września, czyli znając wspaniałomyślność UŁ nie-wia-do-mo-kie-dy.

      Usuń
    16. Świetna nazwa :D Ja niestety musiałam zrezygnować z zakupowego szaleństwa :)

      Im mniej tym lepiej ;) Teraz też postawiłaś na minimalizm, ale jest kolorowo :)

      Na UŚ o logowaniu powiadomili nas w pierwszym tygodniu października, gdy zaczęliśmy chodzić na zajęcia ;p W przyszłym tygodniu prawdopodobnie mam mieć egzamin, a wciąż nie znamy daty i godziny, a profesorka nie odpisuje na mejle ;D Jest zabawnie, ale czasem ten brak organizacji doprowadza mnie do szału... Jakoś ogarniesz USOS, wystarczy poczytać trochę w instrukcji i poklikać w te przeróżne zakładki, a wszystko się pootwiera :D

      Usuń
    17. Nazwa, jak nazwa. Od hurtowni, z której dostają te ciuchy z Zachodu.

      Czy ja wiem czy taki minimalizm?:D

      To dobrze, może to jakoś ogarnę. Przeczytałam instrukcję chyba z miesiąc temu, ale i tak jej nie rozumiem. No, bo gdzie mam to sprawdzić, skoro nic jeszcze nie działa? Okaże się w praniu.

      Usuń
  5. ktoś tam, gdzieś na Ciebie czeka, na pewno. przynajmniej tak myślę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam taką nadzieję. Nie może być inaczej, nie dopuszczam takiej opcji.

      Usuń
    2. no to dobrze. mimo, że nadzieją matka glupich, to czasem warto ją mieć.

      Usuń
  6. na pewno kogoś znajdziesz! albo ten ktoś znajdzie Cie sam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga opcja podoba mi się znacznie bardziej ;)

      Usuń
    2. no to wystarczy w to uwierzyć, a nóż jakiś się napatoczy!

      ja i sprawy sercowe? jak narazie to nie dla mnie. :D

      Usuń
    3. No tak, Ty to chyba masz na to jeszcze trochę czasu ;)

      Usuń
    4. a no jeszcze trochę mam, jednak już na wstępie współczuję swojemu przyszłemu facetowi... XD okropne ze mnie babsko :D

      Usuń
    5. nie przesadzam! :d

      Usuń
    6. oj no! naprawdę jestem okropna! może nie aż na tyle ile mi się wydaje no ale :D

      Usuń
    7. Weź już lepiej przestań myśleć :P

      Usuń
    8. dobra, dobra... przestanę! :d

      Usuń
    9. być może :) trzeba spróbować!

      Usuń
    10. :) co u Ciebie?

      Usuń
    11. Nudno, brzydka pogoda. Nic mi się nie chce.

      Usuń
    12. to tak jak u mnie. jedynie na co mam ochotę to jakiś dobry horror i to wszytsko!

      Usuń
    13. Nie oglądaj REC 3, bo to jest straszne, po prostu... beznadziejne.

      Usuń
    14. widziałam... i sie załamałam.
      oooooo, jak miło! wspaniałomyślna koleżanka!

      Usuń
    15. PS ładnie tutaj u ciebie!

      Usuń
    16. W ogóle to liczyłam, że to będzie znów w tym strasznym budynku, a tu dupa.
      Bo moja. Kocham ją. Robimy razem dużo rzeczy, np. porównujemy sobie cycki :D

      Usuń
    17. Ha, a ja nie jestem przekonana do nowego wyglądu bloga. Ale ten szablon to zwyczajnie efekt nudy.

      Usuń
    18. ja też. ogólnie wolę horrory stare, te nowe do mnie nie przemawiają.
      kurwa.... to widzę, że masz tak jak ja! kocham mieć przy sobie takich ludzi!

      świetny jest! podoba mi się strasznie!

      serio? tokio hotel? to niezłą fazę musiałyście miec... ja to jeszcze tak źle nie miałąm.

      Usuń
    19. No niestety wkrótce się pożegnamy, bo ja wyjeżdżam do innego miasta, ale przecież wpadać będę, jak nie co weekend, to co dwa.

      To super, cieszę się bardzo!

      Mówię Ci, energetyki to masakra. Już lepiej wydać trzy dychy na marihuanę.

      Usuń
    20. no własnie, wiec zawsze będzie można nadrobić tydzień niewidzenia się! :)

      :)

      ja nie wiem czemu ludzie to piją. nie rozumiem ich :D

      mogę ci potowarzyszyć! ja tam bym mogła sama jechać... moaj wyobraźnia pewnie by działa, noa le... :D

      Usuń
    21. Wiesz... nam do nadrobienia wystarczy czasem 15 minut!

      Bo to uzależnia, po prostu uzależnia.

      Haha, no już teraz to po ptokach, bo właśnie dzisiaj dostałam od nich papiery, gdyż zrezygnowałam ze studiów na UMK.

      Usuń
    22. no widzisz! :D

      ja tam nie preferuję XD

      no weź :< a już chciałam! czemu zrezygnowałaś?

      Usuń
    23. Widzę, widzę. :)

      Ja już też nie, odkąd zaczęły mnie wszystkie kości boleć, cholerstwo tak niszczy organizm, że szkoda gadać.

      Za daleko, no i ta jazda nocą w pociągu w pojedynkę - za dużo adrenaliny.

      Usuń
  7. Ja też potrzebuję kogoś takiego. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *half five*

      Usuń
    2. Znajdziemy? Znajdziemy! Sami się znajdą.

      Usuń
    3. To oni mają przyjść. My kobiety nie powinnyśmy nawet ruszyć palcem.
      Ładnie tu u Ciebie ;)

      Usuń
    4. Otóż to, nie widzę innej opcji.
      Serio? :)

      Usuń
    5. Najgorszym, co może być to fakt, kiedy dziewczyna biega za facetem.
      Jest tak ,,rockndrollowo'' podoba mi się.

      Usuń
    6. Zupełny brak szacunku do siebie samej.
      To fajnie, tak miało być.

      Usuń
  8. Też bym chciała, też potrzebuję. Ale sama czytałaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale na nim świat się przecież nie kończy!

      Usuń
    2. Wiem, wiem i nie mam zamiaru się tym przejmować. Staram się. Ale na poprzednim też się nie kończył i na poprzednim. A chciałam żeby na tym się skończył ale... :)

      Usuń
    3. Ale będzie następny i już.

      Usuń
    4. Mam taką nadzieję właśnie.

      Usuń
  9. Seksu sama tez nie pouprawiasz :P W pojedynke to nie to samo..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest chyba największy problem. Jemu też Hustler nie wystarczy. ;)

      Usuń
    2. Także na co czekasz? :D
      Faceta szukaj, albo... kobiety :P

      Usuń
    3. Nie, no... Może raczej faceta. I głupio liczę na to, że to on pierwszy znajdzie mnie, ha!

      Usuń
  10. dobrze, ze chociaż wiesz czego chcesz..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, naprawdę pora znaleźć jakieś priorytety w życiu. No wiesz, żeby walczyć z monotonią i samotnością.

      Usuń
    2. doskonale wiem o co Ci chodzi. nie można ciągle odbijać się od ścian.

      Usuń
    3. Otóż to. Jestem już zmęczona, chcę coś z tym zrobić. Potrzebuję wrażeń.

      Usuń
    4. Facet... motocykl. A może dwa w jednym?

      Usuń
  11. Do jesieni jeszcze trochę czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy z nas potrzebuje czuć się dla kogoś ważnym ,ale nie ma co szukać na siłę ,sama powinnaś poczuć czy coś warte jest twojej uwagi.Jak nie tą to następną jesień spędzisz w ramionach jakiegoś "Brada Pitta " ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja w ogóle nie szukam. Ja tylko cierpliwie (nie wiem, na ile mi tej cierpliwości starczy) czekam.
      Brad to może nie... Ale taki młody Rachel Bolan byłby znośny.

      Usuń
  13. Może do jesieni się taki pojawi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej w trakcie. Tak byłoby idealnie.

      Usuń
    2. No to masz jeszcze trochę czasu. ;)

      Usuń
    3. Wiem, wiem, dlatego też będę starała się pomóc przeznaczeniu.

      Usuń
  14. Żeby coś dla Ciebie zrobił, musisz mu dać słodkiego buziaczka. Bycie z facetem jest świetne, serio, ale jednak nie zawsze. Ma plusy i minusy. Niestety mój facet w chłodne, jesienne wieczory będzie studiował sobie w innym mieście.
    egoistycznaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że każdy kij ma dwa końce.
      No... mój przyszły luby będzie raczej studiował w tym samym mieście, co ja.

      Usuń
  15. swiatowy dzien bloga a skad to wynalazlas? Na sile lepiej nie szukac faceta znajdzie sie w swoim czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to już chyba od pięciu lat każdy 31. sierpnia okrzyknięty jest tym mianem. A bloguję od jakichś 7 lat, więc co nieco mi się o uszy w tym czasie obiło.
      Ale ja naprawdę nie szukam faceta na siłę.

      Usuń
    2. a to nie wiedzialam ;) jak nie na sile to jak szukasz?

      Usuń
    3. To za rok świętujemy razem ;)
      Problem w tym, że nie szukam. To on musi znaleźć mnie.

      Usuń
    4. tylko mi przypomnij ;) o i to mi sie podoba ;)

      Usuń
    5. Nie ma sprawy :)
      Bo to takie romantyczne, haha.

      Usuń
    6. Naprawdę szukam miłości, a nie tylko... faceta do łóżka.

      Usuń
  16. znam to dokladnie ech a jesien i zmina to taki czas ze rzeczywiscie fajnie byloby sie do kogos przytulic ;)
    to zycze by sie ten jedyny w koncu pojawil bo tez ilez mozna na niego czekac ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie nam cieplej, hihi.
      No... ja co dzień młodsza przecież nie jestem :(

      Usuń
    2. haha a ja wygladam ponoc na mniej niz mam tak srednio o 3 lata mnie odmladzaja ;p

      Usuń
    3. Ja też nie wyglądam na swój wiek, a dzisiaj zaczesałam inaczej włosy i usłyszałam w sklepie, że wyglądam przynajmniej o 3 lata młodziej.

      Usuń
  17. niczym moje słowa... nie przejmuj się, damy radę! :) nasz książę z bajki w końcu się pojawi, oby.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pozwoliłam sobie przejrzeć komentarze i widzę, że nie tylko Ty potrzebujesz miłości :) akurat ja nie mam z tym problemu, chociaż może dobrze udaję przed samą sobą. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci kupy miłości na jesień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to już lepiej niczego nie udawaj, tylko się za niego bierz! Tyle Ci powiem :)

      Usuń
    2. Kilka dni temu wlazłam na mojego bloga z onetu. Mam tam archiwum całkiem spore. Przeczytałam kilka postów i przypomniało mi się, że kiedyś też potrzebowałam miłości.

      Usuń
    3. Ja już na bloga z onetu nie wchodzę. Rany, to jakaś porażka, o czym ja tam w ogóle pisałam...
      Ale z tą miłością, to masz rację.

      Usuń
    4. Haha, ja do początków też nie wracam. To by zniszczyło moją psychikę :D

      Głupia byłam :P

      Usuń
    5. Nie wejdę tam, bo popadnę w depresję.

      Dlaczego?

      Usuń
    6. Dajże spokój, nie było tak źle ^^


      Nie wiem. Przez to, że tyle o tym myślę, zaczynam znów tęsknić.

      Usuń
  19. być czyjąś i mieć kogoś obok, to wspaniałe uczucie, więc życzę Ci, by znalazł się dla Ciebie taki ktoś!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zgadzam się, mi też by się ktoś przydał.

    OdpowiedzUsuń
  21. to niech nam się ktoś taki przydarzy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurcze, dawno mnie tu nie było... To znaczy, ogólnie starałam się ograniczyć komputer, a przede wszystkim internet - co tu dużo mówić, człowiek wchodzi na chwilę, żeby "tylko sprawdzić pocztę", a wsiąka na kilka godzin...
    Też mam podobne odczucia, jeśli chodzi o facetów - to ktoś, kto powinien być z tobą, gdy tego naprawdę potrzebujesz, a nie tylko w momentach, kiedy jemu jest wygodnie.
    Jestem zmęczona, dlatego jakiegoś wybitnie mądrego komentarza nie będzie (12-sto godzinny maraton robi swoje...) :P
    Życzę ci, żebyś znalazła tą swoją wymarzoną miłość :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja u Ciebie też nie byłam, wybacz.
      Korzyści muszą mieć obie strony.
      12 godzin... biegania?

      Usuń
    2. Nie, nie 8D
      12-sto godzinny maraton Władcy Pierścieni w Multikinie, wersja reżyserska :D

      Usuń
  23. Żesz w dupę maryni. Gdzie ten mój ktoś? Też się chcę przytulić :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie mój? Co to ma być? Ja już się do przyjaciółki kleić zaczęłam :D

      Usuń
  24. Czasem trzeba się dokładnie rozejrzeć wokoło. Może ten Jedyny gdzieś w pobliżu się kręci?

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak ja Cię rozumiem... uwierzysz, że jeszcze nigdy nie byłam w związku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierzę. Bo lepiej mieć jednego na całe życie, niż 20, na każdy miesiąc w roku kalendarzowym :)

      Usuń
    2. Też tak uważam, ale czasem świruję z tęsknoty :P

      Usuń
    3. Może nam się wreszcie uda!

      Usuń
  26. Świat nie zaczyna się, ani nie kończy na facetach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale życie zaczyna się od faceta :D No... jakby na to nie patrzeć.

      Usuń
    2. Tak samo jak od kobiety... :P Jakby na to nie patrzeć :P

      Usuń
    3. Równowaga w przyrodzie musi być. ;]

      Usuń
    4. Jednakże zauważę, że to kobieta rodzi, a facet sobie sam nie urodzi :P

      Usuń
    5. Pewnie, że tak. Kobieta to zawsze ma przesrane ;/

      Usuń
    6. Noo... facet sobie chodzi, a my z tymi brzuchami jak ten Robak z "Facetów w Czerni":P

      Usuń
    7. Bóg jest niesprawiedliwy lub jest facetem.

      Usuń
  27. może to głupie ale zdołowała mnie ta notka. poczułam, że ja też chciałabym mieć kogoś do kogo mogłabym się przytulić.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam identycznie. Do dupy z miłością, chcę się tylko do kogoś przytulić!

    OdpowiedzUsuń
  29. Czuję dokładnie to samo. Wczoraj uświadomiłam sobie, że ten bodziec, o którym pisałam u siebie to właśnie mężczyzna. Potrzebuję się przytulić, być kochaną, akceptowaną... Uda Nam się kiedyś? Bo już mam dość czekania...
    Ale jednak do miłości nikogo nie zmuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że się uda. Na każdego kiedyś przychodzi ten czas...

      Usuń
  30. I znów dostałam gęsiej skórki, nie wiem czy przez to, że mi się zimno zrobiło, czy to przez co napisałaś, ale jedno łączy się z drugim - też bym chciała, żeby był ktoś do kogo mogłabym się przytulić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie zrobiło się zimno ;)
      No wiesz, nie tylko się przytulać, haha.

      Usuń
  31. Znajdziesz kogoś na pewno! Bo przecież nie tylko Ty nie chcesz sama spacerować po parku. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym, żeby on znalazł mnie.
      Mam nadzieję, że jest ktoś przeciwnej płci, kto też tego nie chce.

      Usuń
  32. Jak już znajdziesz to przyjrzyj się mu konkretnie, żeby Cię sku*wiel nie zranił.

    OdpowiedzUsuń
  33. racja, facet jest potrzebny, odpowiedni facet jest potrzebny.

    OdpowiedzUsuń