Niczego nie potrzebuję w tej chwili tak jak faceta. Spójrzmy prawdzie w oczy, mężczyzna jest kobiecie bardzo potrzebny. Chociażby do noszenia siatek z zakupami albo odkręcania słoików. Ale ja potrzebuję go po to, aby mieć się do kogo przytulić w smętny jesienny wieczór, bo płyta Carolina Chocolate Drops, którą wygrałam minionej nocy w audycji Bielszy Odcień Bluesa, na pewno nie wystarczy. Chcę mieć kogoś, kto będzie za mną tęsknił, nie jak matka czy ojciec, przyjaciółka czy brat, jak ktoś, komu na mnie cholernie zależy. Jesień nie musi być okropna, jeśli będę miała z kim spędzać czas, spacerować po parku Matejki, zbierać żołędzie i kasztany, a wieczorem wyjść do Dekompresji na koncert T.Love. Przecież kobieca depresja w większości przypadków spowodowana jest brakiem faceta, zatem pora położyć jej kres. Chcę przeżyć prawdziwą miłość, nie chcę się dłużej bawić w uczucia.
Dzisiaj mamy światowy Dzień Bloga!
Dzisiaj mamy światowy Dzień Bloga!
cóż ja mogę powiedzieć, oprócz tego, że mogłabym napisać dokładnie to samo...
OdpowiedzUsuńPowiedz, że znajdziemy wreszcie kogoś, proszę, powiedz.
Usuńno kiedyś na pewno, tylko pytanie, kiedy... bo mnie się już znudziło czekanie na księcia z bajki, urozmaicane przygodnymi romansami.
UsuńCo to za przyjemność znaleźć faceta, będąc starą pomarszczoną flądrą? ;(
Usuńchyba żadna... aczkolwiek myślę, że jak będe starą pomarszczoną flądrą, toszanse na jego znalezienie będą jeszcze mniejsze, niż w tej chwili ;p
UsuńPowiedziałabym, że nie będzie ich wcale.
Usuńnie no, jakieś tam są... ułamki promili, ale zawsze.
Usuńale co do tej jesieni mam dobre przeczucia... ;)
Ja też, ale pożyjemy, zobaczymy. Tak czy siak, wiem, że chcę.
Usuńzobaczymy... pod warunkiem, że przeżyję kampanię wrześniową. oj, ja wiem, że chcę od dawna...
UsuńPrzeżyjesz :)
UsuńChciałabym w końcu kogoś fajnego znaleźć.
OdpowiedzUsuńKogoś na stałe, tak... przed ołtarz :)
UsuńKogoś na stałe tak, ale do ślubu aż tak mi się nie śpieszy.
UsuńMnie też nie, ale chciałabym, żeby to już był ten ostateczny.
UsuńI żeby traktował nas na serio, a nie tak jak mój ostatni.
UsuńA co? Bawił się uczuciami?
UsuńCzęsto mi się tak wydaje, chociaż nie wiem jak to dokładnie było. Z jednej strony dużo mówił jak będzie dobrze nam razem, nawet chciał się oświadczyć, jak przyszło co do czego to wyszło jak wyszło, ale na szczęście to zakończony związek.
UsuńTo dobrze, że w porę zrozumiałaś, że to nie ma sensu. Inaczej miałabyś przekichane przez długi, długi czas.
UsuńNa siłę nie chciałam robić nic, skoro on nie rozumie podstawowych rzeczy, które panują w związku. Po dwóch miesiącach po tym, jak już nie byliśmy ze sobą to chciał wrócić. Pod koniec grudnia okazało się, że jest z dziewczyną z mojego rocznika, miasta i ona ma z 15 wspólnych znajomych siódemkę osób z mojej klasy z liceum w tym moją najlepszą koleżankę z tamtego okresu. Wielu mówiło, że to przecież nic nie znaczy, ale jak chciałabym swoją byłą z równowagi wyprowadzić to też bym tak zrobiła. Przy czym on był z innego miasta.
UsuńMasakra, musiało Ci być ciężko w tym okresie... Ale dla takich tępaków nie warto wylewać łez.
UsuńCóż, można by było z tych naszych 18 miesięcy bycia razem nakręcić serial. Cóż, od początku nie mam łatwo.
UsuńWspółczuję, naprawdę :*
Usuńbo każda z nas w głębi serca chce być dla kogoś tą najważniejszą :) i tego Ci życzę ;*
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszyć, bo za bardzo mi na tym zależy. :)
Usuńtylko że najpierw trzeba pokochać siebie, swoje towarzystwo, swój świat, żeby ktoś mógł w niego wkroczyć i żeby pokochał nas :)
UsuńSiebie pokochać jest chyba najtrudniej.
UsuńDzięki za przypomnienie jak genialni są Bon Jovi! :)
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację. Każdy kto próbuje się oszukiwać i ucieka od uczuć, twierdzi, że jemu nie są potrzebne robi samemu sobie ogromną krzywdę. Lepiej zaakceptować fakty i przyznać, że miłość jest potrzebna. Teraz, kiedy już przed nią nie uciekasz zobaczysz, że przyjdzie sama ;)
Nie ma za co! Lubię popatrzeć na Jona, bo bardzo męski jest, haha.
UsuńNie wyobrażam sobie życia bez faceta. Okay, do trzydziestki jakoś bez niego przeboleję, ostatecznie. Ale po trzydziestce nie ma mocnych. I dziecko musi być.
Chyba nigdy przed nią nie uciekałam, ona po prostu nie zna mojego adresu, ech.
Eee...ja wolę go jedynie słuchać :P
UsuńNie czekaj do trzydziestki, bo potem coraz trudniej z akceptacją drugiej osoby ;)
Zna, na pewno zna :) Tylko ma strasznie dużo na głowie, ale w końcu zawita do Ciebie ;) Ja też dłuugo czekałam i już traciłam jakąkolwiek nadzieję.
Haha, nie lubię niebieskookich blondynów, ale on ma coś w tych oczkach i nawet ujdzie, mimo że teraz ma 50 lat... Ale wiadomo, mowa o młodym Jonie :)
UsuńI się udało... Kurczę, mnie też musi wyjść :)
Witaj w klubie! Na sam widok takich osobników przechodzą mnie nieprzyjemne dreszcze...
UsuńW dodatku zaskoczyła mnie w takim momencie, że chciałam jej za to przywalić :P
Nie wiem, dlaczego, ale wydają mi się tacy... puści :D
UsuńNie podniosłabym na nią ręki, oj, nie.
Pamiętam jak do dzisiaj, gdy podczas Halloween w podstawówce wywróżono mi (była to oczywiście zabawa), że mam unikać jak ognia niebieskookich blondynów! I za każdym razem, gdy jakiegoś poznaję przekonuję się, że przepowiednia była właściwa :D Chociaż ostatnio jeden bardzo mnie zaintrygował, ale za chwilę okazało się, że można go wrzucić do tego samego worka co resztę ;]
UsuńNa D. zdarza mi się podnosić, bo często wyprowadza mnie z równowagi, ale staram się nad tym panować ;p
Patrz, niby głupia wróżba... A jednak ma jakiś głębszy sens!
UsuńAle facet musi wiedzieć, gdzie jest jego miejsce. ;)
Coś w tym jest, dlatego zawsze z przymrużeniem oka, ale jednak słucham uważnie przepowiedni ;)
UsuńW kuchni! :D
W horoskopie było napisane, że mam jutro nie kupować ciuchów, ale ja nie mogę przepuścić poniedziałku w lumpeksie, no nie mogę!
UsuńJeszcze nas potruje...
Spoko, raz możesz nie posłuchać horoskopu :D
UsuńMój D. na szczęście dobrze gotuje, więc nie umrzemy z głodu :P
P.S. Ale czad! Chodzi mi o wygląd bloga ;D
P.S.2. Pisałaś u mnie o USOSie, to znaczy, że wybierasz się na UŚ? :)
I wiesz? Dobrze, że poszłam, bo kupiłam sobie śliczną bluzkę... taką bluzowatą, zwisający sweter i koszulką z napisem USA :D
UsuńSerio czad? Nie jestem co do niego przekonana, wydaje mi się dziecinny, ale nudziło mi się i uznałam, że pobawię się photoshopem i naucze trochę html'a :)
Nie, na UŁ, ale widocznie nie tylko u nas to całe studiowanie odbywa się "przez internet" :D
Możesz zaskarżyć ten horoskop, że o mało co, a przepuściłabyś taką okazję ;p4
UsuńTym bardziej czad! :D Kolory są świetne, zdjęcie też i napis rock and roll baaardzo mi się podoba :)
No nie ;) U mnie wszyscy przeklinają USOSa, bo w trakcie logowań niszczy wszystkie misterne plany ;p
Właśnie! Ale poniedziałkom nie popuszczę i do października wszystkie moje :)
UsuńTo super, bo ja zawsze uważałam takie szablony za niedojrzałe i dziecinne. Ale ten przynajmniej pozytywny jest :D
Już takie historie słyszałam, że z góry jestem załamana, haha.
Ooo, zazdroszczę takiego szaleństwa zakupów :D Ja już zapomniałam kiedy ostatnio byłam coś kupić :(
UsuńDokładnie :) Mój wciąż jest niedopracowany, bo nie ogarnęłam jeszcze w całości blogspota, a nie mam zbyt wiele czasu :P
Spoko, nie jest najgorzej ;) Zawsze robię sobie 3 szkice mojego planu i jeśli nie uda mi się zalogować tak jak chciałam, to wybieram drugą opcję ;)
Ja jak jestem w Sieradzu to co poniedziałek chodzę do Werony, bo to ogromny lumpeks i są niesamowite ciuchy, więc tak średnio 40 zł co tydzień na nie wywalam.
UsuńOj tam, a kto na to patrzy? Ja ostatnio miałam tu tylko obrazek i białe tło, bo tak mi się najbardziej podoba. Ale postanowiłam się jednak pobawić w grafika i coś tam wytworzyłam :D
To dobrze! O, możesz się podzielić doświadczeniem, bo jestem zielona w tym temacie. A logowanie mamy dopiero od połowy września, czyli znając wspaniałomyślność UŁ nie-wia-do-mo-kie-dy.
Świetna nazwa :D Ja niestety musiałam zrezygnować z zakupowego szaleństwa :)
UsuńIm mniej tym lepiej ;) Teraz też postawiłaś na minimalizm, ale jest kolorowo :)
Na UŚ o logowaniu powiadomili nas w pierwszym tygodniu października, gdy zaczęliśmy chodzić na zajęcia ;p W przyszłym tygodniu prawdopodobnie mam mieć egzamin, a wciąż nie znamy daty i godziny, a profesorka nie odpisuje na mejle ;D Jest zabawnie, ale czasem ten brak organizacji doprowadza mnie do szału... Jakoś ogarniesz USOS, wystarczy poczytać trochę w instrukcji i poklikać w te przeróżne zakładki, a wszystko się pootwiera :D
Nazwa, jak nazwa. Od hurtowni, z której dostają te ciuchy z Zachodu.
UsuńCzy ja wiem czy taki minimalizm?:D
To dobrze, może to jakoś ogarnę. Przeczytałam instrukcję chyba z miesiąc temu, ale i tak jej nie rozumiem. No, bo gdzie mam to sprawdzić, skoro nic jeszcze nie działa? Okaże się w praniu.
ktoś tam, gdzieś na Ciebie czeka, na pewno. przynajmniej tak myślę ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam taką nadzieję. Nie może być inaczej, nie dopuszczam takiej opcji.
Usuńno to dobrze. mimo, że nadzieją matka glupich, to czasem warto ją mieć.
UsuńLepsze to niż nic.
Usuńw sumie, to tak.
UsuńNic nie tracimy.
Usuńna pewno kogoś znajdziesz! albo ten ktoś znajdzie Cie sam! :)
OdpowiedzUsuńDruga opcja podoba mi się znacznie bardziej ;)
Usuńno to wystarczy w to uwierzyć, a nóż jakiś się napatoczy!
Usuńja i sprawy sercowe? jak narazie to nie dla mnie. :D
No tak, Ty to chyba masz na to jeszcze trochę czasu ;)
Usuńa no jeszcze trochę mam, jednak już na wstępie współczuję swojemu przyszłemu facetowi... XD okropne ze mnie babsko :D
UsuńNie przesadzaj ;P
Usuńnie przesadzam! :d
UsuńPrzecież widzę!
Usuńoj no! naprawdę jestem okropna! może nie aż na tyle ile mi się wydaje no ale :D
UsuńWeź już lepiej przestań myśleć :P
Usuńdobra, dobra... przestanę! :d
UsuńA pomoże to coś?
Usuńbyć może :) trzeba spróbować!
UsuńOkay, to do dzieła!
Usuń:) co u Ciebie?
UsuńNudno, brzydka pogoda. Nic mi się nie chce.
Usuńto tak jak u mnie. jedynie na co mam ochotę to jakiś dobry horror i to wszytsko!
UsuńNie oglądaj REC 3, bo to jest straszne, po prostu... beznadziejne.
Usuńwidziałam... i sie załamałam.
Usuńoooooo, jak miło! wspaniałomyślna koleżanka!
PS ładnie tutaj u ciebie!
UsuńW ogóle to liczyłam, że to będzie znów w tym strasznym budynku, a tu dupa.
UsuńBo moja. Kocham ją. Robimy razem dużo rzeczy, np. porównujemy sobie cycki :D
Ha, a ja nie jestem przekonana do nowego wyglądu bloga. Ale ten szablon to zwyczajnie efekt nudy.
Usuńja też. ogólnie wolę horrory stare, te nowe do mnie nie przemawiają.
Usuńkurwa.... to widzę, że masz tak jak ja! kocham mieć przy sobie takich ludzi!
świetny jest! podoba mi się strasznie!
serio? tokio hotel? to niezłą fazę musiałyście miec... ja to jeszcze tak źle nie miałąm.
No niestety wkrótce się pożegnamy, bo ja wyjeżdżam do innego miasta, ale przecież wpadać będę, jak nie co weekend, to co dwa.
UsuńTo super, cieszę się bardzo!
Mówię Ci, energetyki to masakra. Już lepiej wydać trzy dychy na marihuanę.
no własnie, wiec zawsze będzie można nadrobić tydzień niewidzenia się! :)
Usuń:)
ja nie wiem czemu ludzie to piją. nie rozumiem ich :D
mogę ci potowarzyszyć! ja tam bym mogła sama jechać... moaj wyobraźnia pewnie by działa, noa le... :D
Wiesz... nam do nadrobienia wystarczy czasem 15 minut!
UsuńBo to uzależnia, po prostu uzależnia.
Haha, no już teraz to po ptokach, bo właśnie dzisiaj dostałam od nich papiery, gdyż zrezygnowałam ze studiów na UMK.
no widzisz! :D
Usuńja tam nie preferuję XD
no weź :< a już chciałam! czemu zrezygnowałaś?
Widzę, widzę. :)
UsuńJa już też nie, odkąd zaczęły mnie wszystkie kości boleć, cholerstwo tak niszczy organizm, że szkoda gadać.
Za daleko, no i ta jazda nocą w pociągu w pojedynkę - za dużo adrenaliny.
Ja też potrzebuję kogoś takiego. :(
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie.
Usuń*half five*
UsuńZnajdziemy? Znajdziemy! Sami się znajdą.
UsuńTo oni mają przyjść. My kobiety nie powinnyśmy nawet ruszyć palcem.
UsuńŁadnie tu u Ciebie ;)
Otóż to, nie widzę innej opcji.
UsuńSerio? :)
Najgorszym, co może być to fakt, kiedy dziewczyna biega za facetem.
UsuńJest tak ,,rockndrollowo'' podoba mi się.
Zupełny brak szacunku do siebie samej.
UsuńTo fajnie, tak miało być.
Też bym chciała, też potrzebuję. Ale sama czytałaś...
OdpowiedzUsuńWiem, ale na nim świat się przecież nie kończy!
UsuńWiem, wiem i nie mam zamiaru się tym przejmować. Staram się. Ale na poprzednim też się nie kończył i na poprzednim. A chciałam żeby na tym się skończył ale... :)
UsuńAle będzie następny i już.
UsuńMam taką nadzieję właśnie.
UsuńNie trać jej :)
UsuńSeksu sama tez nie pouprawiasz :P W pojedynke to nie to samo..
OdpowiedzUsuńI to jest chyba największy problem. Jemu też Hustler nie wystarczy. ;)
UsuńTakże na co czekasz? :D
UsuńFaceta szukaj, albo... kobiety :P
Nie, no... Może raczej faceta. I głupio liczę na to, że to on pierwszy znajdzie mnie, ha!
Usuńdobrze, ze chociaż wiesz czego chcesz..
OdpowiedzUsuńStaram się, naprawdę pora znaleźć jakieś priorytety w życiu. No wiesz, żeby walczyć z monotonią i samotnością.
Usuńdoskonale wiem o co Ci chodzi. nie można ciągle odbijać się od ścian.
UsuńOtóż to. Jestem już zmęczona, chcę coś z tym zrobić. Potrzebuję wrażeń.
Usuńjakiś pomysł?
UsuńFacet... motocykl. A może dwa w jednym?
UsuńDo jesieni jeszcze trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale pogoda za oknem iście jesienna.
UsuńKażdy z nas potrzebuje czuć się dla kogoś ważnym ,ale nie ma co szukać na siłę ,sama powinnaś poczuć czy coś warte jest twojej uwagi.Jak nie tą to następną jesień spędzisz w ramionach jakiegoś "Brada Pitta " ; )
OdpowiedzUsuńAleż ja w ogóle nie szukam. Ja tylko cierpliwie (nie wiem, na ile mi tej cierpliwości starczy) czekam.
UsuńBrad to może nie... Ale taki młody Rachel Bolan byłby znośny.
Może do jesieni się taki pojawi?
OdpowiedzUsuńRaczej w trakcie. Tak byłoby idealnie.
UsuńNo to masz jeszcze trochę czasu. ;)
UsuńWiem, wiem, dlatego też będę starała się pomóc przeznaczeniu.
UsuńŻeby coś dla Ciebie zrobił, musisz mu dać słodkiego buziaczka. Bycie z facetem jest świetne, serio, ale jednak nie zawsze. Ma plusy i minusy. Niestety mój facet w chłodne, jesienne wieczory będzie studiował sobie w innym mieście.
OdpowiedzUsuńegoistycznaa.blogspot.com
Wiadomo, że każdy kij ma dwa końce.
UsuńNo... mój przyszły luby będzie raczej studiował w tym samym mieście, co ja.
swiatowy dzien bloga a skad to wynalazlas? Na sile lepiej nie szukac faceta znajdzie sie w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńBo to już chyba od pięciu lat każdy 31. sierpnia okrzyknięty jest tym mianem. A bloguję od jakichś 7 lat, więc co nieco mi się o uszy w tym czasie obiło.
UsuńAle ja naprawdę nie szukam faceta na siłę.
a to nie wiedzialam ;) jak nie na sile to jak szukasz?
UsuńTo za rok świętujemy razem ;)
UsuńProblem w tym, że nie szukam. To on musi znaleźć mnie.
tylko mi przypomnij ;) o i to mi sie podoba ;)
UsuńNie ma sprawy :)
UsuńBo to takie romantyczne, haha.
prawidlowo :D
UsuńNaprawdę szukam miłości, a nie tylko... faceta do łóżka.
Usuńznam to dokladnie ech a jesien i zmina to taki czas ze rzeczywiscie fajnie byloby sie do kogos przytulic ;)
OdpowiedzUsuńto zycze by sie ten jedyny w koncu pojawil bo tez ilez mozna na niego czekac ;P
Będzie nam cieplej, hihi.
UsuńNo... ja co dzień młodsza przecież nie jestem :(
haha a ja wygladam ponoc na mniej niz mam tak srednio o 3 lata mnie odmladzaja ;p
UsuńJa też nie wyglądam na swój wiek, a dzisiaj zaczesałam inaczej włosy i usłyszałam w sklepie, że wyglądam przynajmniej o 3 lata młodziej.
Usuńniczym moje słowa... nie przejmuj się, damy radę! :) nasz książę z bajki w końcu się pojawi, oby.
OdpowiedzUsuńMoże nawet na nas już czeka.
UsuńPozwoliłam sobie przejrzeć komentarze i widzę, że nie tylko Ty potrzebujesz miłości :) akurat ja nie mam z tym problemu, chociaż może dobrze udaję przed samą sobą. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci kupy miłości na jesień.
OdpowiedzUsuńTy to już lepiej niczego nie udawaj, tylko się za niego bierz! Tyle Ci powiem :)
UsuńKilka dni temu wlazłam na mojego bloga z onetu. Mam tam archiwum całkiem spore. Przeczytałam kilka postów i przypomniało mi się, że kiedyś też potrzebowałam miłości.
UsuńJa już na bloga z onetu nie wchodzę. Rany, to jakaś porażka, o czym ja tam w ogóle pisałam...
UsuńAle z tą miłością, to masz rację.
Haha, ja do początków też nie wracam. To by zniszczyło moją psychikę :D
UsuńGłupia byłam :P
Nie wejdę tam, bo popadnę w depresję.
UsuńDlaczego?
Dajże spokój, nie było tak źle ^^
UsuńNie wiem. Przez to, że tyle o tym myślę, zaczynam znów tęsknić.
Było tragicznie.
UsuńOch :*
być czyjąś i mieć kogoś obok, to wspaniałe uczucie, więc życzę Ci, by znalazł się dla Ciebie taki ktoś!
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Fantastyczne!
UsuńZgadzam się, mi też by się ktoś przydał.
OdpowiedzUsuńJednak jest nas więcej, niż przypuszczałam.
Usuńto niech nam się ktoś taki przydarzy.
OdpowiedzUsuńAmen! ;)
UsuńKurcze, dawno mnie tu nie było... To znaczy, ogólnie starałam się ograniczyć komputer, a przede wszystkim internet - co tu dużo mówić, człowiek wchodzi na chwilę, żeby "tylko sprawdzić pocztę", a wsiąka na kilka godzin...
OdpowiedzUsuńTeż mam podobne odczucia, jeśli chodzi o facetów - to ktoś, kto powinien być z tobą, gdy tego naprawdę potrzebujesz, a nie tylko w momentach, kiedy jemu jest wygodnie.
Jestem zmęczona, dlatego jakiegoś wybitnie mądrego komentarza nie będzie (12-sto godzinny maraton robi swoje...) :P
Życzę ci, żebyś znalazła tą swoją wymarzoną miłość :*
Ja u Ciebie też nie byłam, wybacz.
UsuńKorzyści muszą mieć obie strony.
12 godzin... biegania?
Nie, nie 8D
Usuń12-sto godzinny maraton Władcy Pierścieni w Multikinie, wersja reżyserska :D
Chyba, że tak!
UsuńŻesz w dupę maryni. Gdzie ten mój ktoś? Też się chcę przytulić :C
OdpowiedzUsuńA gdzie mój? Co to ma być? Ja już się do przyjaciółki kleić zaczęłam :D
UsuńCzasem trzeba się dokładnie rozejrzeć wokoło. Może ten Jedyny gdzieś w pobliżu się kręci?
OdpowiedzUsuńNie, tu go na pewno nie ma. Ale tam... tam może jakiś będzie.
UsuńTam, czyli?
UsuńŁódź.
UsuńJak ja Cię rozumiem... uwierzysz, że jeszcze nigdy nie byłam w związku?
OdpowiedzUsuńUwierzę. Bo lepiej mieć jednego na całe życie, niż 20, na każdy miesiąc w roku kalendarzowym :)
UsuńTeż tak uważam, ale czasem świruję z tęsknoty :P
UsuńMoże nam się wreszcie uda!
UsuńMusi :D
UsuńObie tego chcemy!
UsuńŚwiat nie zaczyna się, ani nie kończy na facetach...
OdpowiedzUsuńAle życie zaczyna się od faceta :D No... jakby na to nie patrzeć.
UsuńTak samo jak od kobiety... :P Jakby na to nie patrzeć :P
UsuńRównowaga w przyrodzie musi być. ;]
UsuńJednakże zauważę, że to kobieta rodzi, a facet sobie sam nie urodzi :P
UsuńPewnie, że tak. Kobieta to zawsze ma przesrane ;/
UsuńNoo... facet sobie chodzi, a my z tymi brzuchami jak ten Robak z "Facetów w Czerni":P
UsuńBóg jest niesprawiedliwy lub jest facetem.
Usuńmoże to głupie ale zdołowała mnie ta notka. poczułam, że ja też chciałabym mieć kogoś do kogo mogłabym się przytulić.
OdpowiedzUsuńPoczułaś... to teraz pora coś w związku z tym zrobić, prawda? :)
Usuńjuż mi przeszło :p
UsuńSzybciutko.
UsuńMam identycznie. Do dupy z miłością, chcę się tylko do kogoś przytulić!
OdpowiedzUsuńA je chcę kogoś kochać i być kochana.
UsuńCzuję dokładnie to samo. Wczoraj uświadomiłam sobie, że ten bodziec, o którym pisałam u siebie to właśnie mężczyzna. Potrzebuję się przytulić, być kochaną, akceptowaną... Uda Nam się kiedyś? Bo już mam dość czekania...
OdpowiedzUsuńAle jednak do miłości nikogo nie zmuszę.
Jasne, że się uda. Na każdego kiedyś przychodzi ten czas...
Usuńu mnie nowa. :*
OdpowiedzUsuńProszę, nie informuj.
UsuńI znów dostałam gęsiej skórki, nie wiem czy przez to, że mi się zimno zrobiło, czy to przez co napisałaś, ale jedno łączy się z drugim - też bym chciała, żeby był ktoś do kogo mogłabym się przytulić...
OdpowiedzUsuńPewnie zrobiło się zimno ;)
UsuńNo wiesz, nie tylko się przytulać, haha.
Znajdziesz kogoś na pewno! Bo przecież nie tylko Ty nie chcesz sama spacerować po parku. ;)
OdpowiedzUsuńWolałabym, żeby on znalazł mnie.
UsuńMam nadzieję, że jest ktoś przeciwnej płci, kto też tego nie chce.
Jak już znajdziesz to przyjrzyj się mu konkretnie, żeby Cię sku*wiel nie zranił.
OdpowiedzUsuńAlbo odwrotnie...
Usuńracja, facet jest potrzebny, odpowiedni facet jest potrzebny.
OdpowiedzUsuńTak, z naciskiem na: odpowiedni.
Usuń