czwartek, 14 czerwca 2012

He's dust on the ground

Stał ukryty za budynkiem przedszkola. Ciemne pukle spadały mu prosto na oczy, zasłaniając widok placu zabaw. Co chwilę automatycznie odgarniał je z czoła, był bardzo zniecierpliwiony. Czekał tu już od godziny, słońce piekło niemiłosiernie, a mur nie dawał ochrony przed jego promieniami. Czarne ubranie kleiło mu się do zlanego potem ciała. Był wytrwały. Musiał być, jeśli chciał osiągnąć swój cel. Gdyby nie młodzieńcza głupota, brak odpowiedzialności cztery lata temu, nie musiałby patrzeć dziś na swoją córkę zza ogrodzenia. Ma 23 lata i pragnie, by jego dziecko wiedziało, kim jest jego ojciec. Chce, żeby wiedziało, że w ogóle istnieje. Po niespełna kwadransie na plac zabaw wybiegła mała blondyneczka. Uśmiechnięta od ucha do ucha bawiła się ze swoimi koleżankami piłką. Stał tam jeszcze trochę, po czym udał się do domu, paląc papierosa. Dom? Nie można nim nazwać dwupokojowej rudery pełnej brudu i zużytych strzykawek.

164 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie, ale wiem, że jest ich wielu.

      Usuń
    2. no cóż.. każdy jest mądry po fakcie.

      Usuń
    3. Cieszę się tylko ze słusznej decyzji matki. Sama nie chciałabym, aby ojcem mojego dziecka był ćpun i złodziej. Zresztą, Ty sama dobrze o tym już wiesz.

      Usuń
    4. ale zdarza się. teoretycznie to my dokonujemy wyboru, ale w praktyce to się trochę rozjeżdża. a czy ja wiem? mimo wszystko wydaje mi się, że Roman mógłby być dobrym ojcem :)

      Usuń
    5. Jakby na to nie patrzeć, to my tych ojców wybieramy, ale nie zawsze świadomie. Czasem trudno oddzielić miłość lub pożądanie od odpowiedzialności.
      Czarnowłosy... może i też.

      Usuń
    6. no o to mi chodziło.
      hehe.. wiesz, On ma siostrzenicę i jak o niej mówił to zawsze czułam, ze naprawde mu na niej zależy.. być może jak na nikim innym.

      Usuń
    7. No to nie jest jeszcze taki zły i zepsuty ;)

      Usuń
    8. z tej jednej i chyba jedynej tylko strony.

      Usuń
  2. Niektorzy to sobie umieja zycie ulozyc nie tak jak trzeba

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie sami niszczą sobie życie. A później chcą wszystko naprawić gdy jest już zbyt późno..
    To smutne ale wielu jest takich mężczyzn, którzy zbyt późno chcieli coś zmienić..

    To Twój własny tekst?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, zmian to mogą sobie chcieć od samego początku, tylko co mogą zmienić? Nie chciałabym, aby ojcem mojego dziecka był ktoś, kto będąc sam w heroinowym nałogu, wciąga w to innych.

    Nie skopiowałam go i nie wkleiłam z niezbadanych zakamarków sieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jednego członka rodziny czy to alkoholowy czy związany z narkotykami to problem całej rodziny. Wiem z doświadczenia, że cierpią na tym inni.

      Każda kobieta chciałaby mieć dobrego ojca dla swoich dzieci. To oczywiste. Chociaż czasami jest o to bardzo trudno..

      Myślę, że każdy facet może się starać o to, żeby być dobrym ojcem. Ale no niestety nie zawsze oni chcą. Często porzucają kobiety, gdy się dowiadują, że jest ona w ciąży.

      Usuń
    2. Nie sądzę, abym stanęła przed ołtarzem z kimś, kto ma problem z uzależnieniem.

      Natura niektórych mężczyzn wychodzi na jaw dopiero po latach.

      Owszem, czasem też kobieta porzuca w takim przypadku swojego faceta, bo wie, że nie powinien mieć od czynienia z jej maleństwem.

      Usuń
    3. Ja na pewno nie wyszłabym za mąż za alkoholika bądź narkomana. To wykluczone.

      Ale niektórzy ludzie czasem się zmieniają.. Rzadko. Ale czasami się to zdarza.
      Jednak masz rację, niektóre wady mężczyzn są widoczne dopiero po latach.

      Usuń
    4. Tego nie jesteś pewna. Wyjdziesz za niego i jest ok, a po roku Twoje życie zamienia się w koszmar.

      Usuń
  5. Mówią, ze młodość ma swoje prawa i prawo do popełniania błędów, ale czasami te błędy niestety niszczę resztę życia i co gorsza nie tylko zainteresowanemu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodość to, owszem, szaleństwo i czas popełniania błędów, ale młodość wcale nie wyklucza odpowiedzialności za swoje czyny.

      Usuń
    2. niestety trzeba kiedyś dorosną, a jak się ma dziecko to już innej opcji nie ma i tu też nie ma żadnego wytłumaczenia ...

      Usuń
    3. Takim to się nie chce dorastać, dla nich życie to ciągła zabawa.

      Usuń
    4. to przykre, ale znałam takich co nie chcieli dorosnąć i źle skończyli ... (a tak szczerze to nie znam nikogo kto bierze narkotyki i może w tej kwestii nie powinnam się wypowiadać)

      Usuń
    5. Ale może znasz kogoś, kto pije nałogowo.

      Usuń
    6. niestety znam osobę (w pewnym sensie bliską), która na rzecz tego nałogu zostawiła dzieci ...

      Usuń
    7. Tak samo jak ja rozumiesz ten problem.

      Usuń
    8. czy rozumiem?? tego nie jestem pewna ... ale ten problem boli niestety ...

      Usuń
    9. to jest ta strona życie, której naprawdę nienawidzę ...

      Usuń
    10. Nikt jej nie lubi, nikt nie chce cierpieć. I to przez kogoś... kogoś bliskiego.

      Usuń
    11. niby wiemy, ze w tym przypadku bliski zadaje ból nie świadomie, ale nie można się z tym pogodzić ...

      Usuń
    12. Nie zawsze tak nieświadomie, w końcu wie, że to co robi, jest złe, po prostu nie potrafi się uwolnić.

      Usuń
    13. no być może, ja się na tym nie znam ...

      Usuń
    14. Skomplikowane to wszystko.

      Usuń
    15. nikt nie obiecywał, ze życie jest łatwe ...

      Usuń
  6. To chyba nie jest tak bardzo zagubiony w swoim nałogu skoro widać po nim ludzkie uczucia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ma to jakiś związek z Tobą?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiło mi się smutno po przeczytaniu tego postu. Taka chora rzeczywistość.
    Jaki był powód napisania tego postu?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ma to jakiś związek z Tobą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też masz takiego ojca?

      Usuń
    2. Nie. Mój ojciec jest kochany.

      Usuń
    3. A mój niebardzo. Nie jest taki jak w notce, ale nie mogę go nazwać nawet ojcem.

      Usuń
    4. Mój jest najwspanialszy na świecie, szkoda tylko, że chory. Od miesiąca leży w szpitalu.

      Usuń
    5. Szkoda. Ale takie życie. A co mu jest?

      Usuń
    6. Miał operację kręgosłupa.

      Usuń
  10. Dlaczego dziś czytam o takich historiach? Znam to poniekąd straszne i tragiczne. Co nami kieruje, ciężko to stwierdzić. Popełniamy błędy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A trafiałaś dzisiaj na takich więcej?
      Na początku... ciekawość.

      Usuń
  11. życie układa chore scenariusze. happy endy pozostają w filmach albo książkach. ludzie na ogół zatracają się w nałogach poszukując chwili szczęścia ,oderwania od codziennej szarości za oknem. i niestety okazuje się,że miłość jednak nie jest najsilniejsza i że nie zawsze jest wieczna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie gdyby nie narkotyki jego życie wyglądałoby inaczej. Człowiek uczy się na błędach i docenia coś dopiero, jak to straci. Smutna rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń
  13. Widocznie nie zasłużył na miano bycia ojcem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gumki w rzeczywistości nie są aż tak drogie, jak mówią. Warto z nich czasem skorzystać.

    Jeżeli natomiast mam się wypowiedzieć na temat sytuacji w nieco bardziej filozoficzny sposób, to napomknę, że jeżeli facet ten nie ma niczego do zaoferowania temu dziecku, to niech zwyczajnie odsunie się w kąt. Po co dziecko ma wiedzieć, że jego ojciec to narkoman? Czasem jednak lepszy żaden niż "jakiś".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam przypadek, gdzie dziecko miało pretensje do matki o to, że nie znało ojca narkomana.

      Usuń
  15. I dziecko cierpi na tym najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  16. 'pozazdrościć' takiego ojca, po prostu. dziecko, niczemu winne, zostaje skazane, jakby.

    OdpowiedzUsuń
  17. Często żałujemy swojego postępowania, ale czasu nie można cofnąć. Człowiek zawsze mądry po szkodzie...

    OdpowiedzUsuń
  18. hm... mój ojciec poniekąd taki jest. tyle, że nie mieszka w jak Ty to określiłaś ruderze dwupokojowej no i nie patrzy na mnie zza płotu. reszta to w sumie się zgadza... ale cóż. jak to mówią: człowiek mądry po szkodzie.

    OdpowiedzUsuń
  19. niestety ale za bledy sie placi czasem wysoka cene..

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale gdyby mógł się widywać z córką to coś by się na lepsze zmieniło? Niewiele.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmm, niektórym tak wygodniej... może czasem czują jakiś ból, może są tylko nieszczęśliwymi ludźmi, ale dla mnie są tchórzami uciekającymi przed życiem i odpowiedzialnością.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że człowiek rzadko myśli, zanim coś zrobi... Potem tylko cierpią niewinni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych nieszczęśliwych dzieci szkoda mi najbardziej.

      Usuń
  23. Niektórzy zaczynaja myśleć po fakcie, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiele jest takich osób, które nie mają kontaktu ze swoimi dziećmi. Niektórzy nie chcą go mieć, inni wręcz przeciwnie, pragną tego, lecz jest ktoś kto im na to nie pozwala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu przeszkodą jest matka dziewczynki, która, gdy tylko zaszła w ciążę, urwała zupełnie kontakt z chłopakiem.

      Usuń
    2. Z jednej strony ją rozumiem, może miała jakiś konkretny, ważny powód, by tak zrobić. Z drugiej strony cierpi dziecko, może kiedyś, w przyszłości będzie miało żal do mamy, że nie pozwalała na kontakt z ojcem.

      Usuń
    3. Może tak być. Nawet będzie.

      Usuń
  25. to jest straszne. niektórzy nie potrafią docenić swojego życia, takim jakie jest. chyba.

    OdpowiedzUsuń
  26. XXI wiek, rodzice nie interesują się dziećmi, nie chcą mieć z nimi kontaktu, oddają je w obce ręce, może nawet sprzedają? A może po prostu nie chcą mieć dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poprzednim stuleciu też tak było. W końcu pod koniec XX wieku ukazały się pierwsze dzieci "z kluczami na szyi".

      Usuń
    2. Ciekawe, czy te ,,działania'' będą miały swój koniec. W końcu w Chinach wydano politykę jednego dziecka, co jest dla mnie chorą ustawą polityków. ;/

      Usuń
    3. Bo mają przeludnienie.

      Usuń
  27. za błędy płaci się nieraz całe życie...

    OdpowiedzUsuń
  28. najgorsza jest ta niemożność naprawienia błędu.
    straszne kiedy jest zwyczajnie: za późno...

    OdpowiedzUsuń
  29. Z jednej strony współczuję, bo sam fakt, że chciał ją zobaczyć znaczy, że nie jest mu obojętna. Z drugiej współczuję bardziej temu dziecku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecko w końcu niczemu nie jest tu winne.

      Usuń
    2. Oczywiście, że nie jest. Wiesz, ja o sobie i swoim stosunku do małżeństw, związków i tego całego "na zawsze" mogłabym powiedzieć bardzo dużo. Ale mimo wszystko uważam, że dziecko powinno mieć oboje rodziców...

      Usuń
  30. Tak chyba właśnie wygląda nieodpowiedzialność...

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdyby naprawdę się chciało, to można naprawić wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak. Ale najpierw trzeba wybrać: narkotyki czy rodzina? A ten wybór jest trudny.

      Usuń
    2. Szkoda, że nie można bezpiecznie miksować ;]

      Usuń
  32. O tak właśnie kończą się głupie młodziencze zabawy.
    Niestety, czasami nawet bolesny upadek nic nie pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ćpanie nie zawsze jest głupią młodzieńczą zabawą, seksu też bym tak nie nazwała.

      Usuń
    2. Nie wiem czy w tym wypadku jeżeli chodzi o seks liczyło się coś więcej niż tylko i wyłącznie kontakt fizyczny.
      A o cpaniu nigdy nie miałam pozytywnego zdania i.nie będę mieć. Tego typu używki zabrały mi z tego świata dwóch kolegów, więc cóż...

      Usuń
  33. Błędy łatwo się popełnia, łatwo sie nie myśli o konsekwencjach za wczasu. Teraz pytanie, komu bardziej współczuć: chłopakowi, dziewczynie czy dziecku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przypadku każdy jest tu pokrzywdzony, każdy jest ofiarą heroiny.

      Usuń
  34. Trochę to wszystko niesprawiedliwe. Dlaczego ćpuni mają nie mieć sumienia czy uczuć? Szkoda mi takiego człowieka. Wiem, że "wpadki" są nieprzemyślane, ale czasem wynikają z miłości. I takie dziecko może być owocem prawdziwej miłości. Czytałam poprzednie komentarze. Nigdy byś nie wyszła za ćpuna czy alkoholika? Buhahaha, ludzie się zmieniają i to w baaardzo wielu przypadkach. Przed ślubem jest kochany, jesteś jego księżniczką, uwielbia cię, zachwyca się Tobą, słońce. A potem nadchodzi szara rzeczywistość, okazuje się, że dziecko w nocy płacze, a ty nie masz z czego utrzymać rodziny. A mężczyźni mają słabą psychikę.
    Skończyłam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że mają uczucia, powiedziałabym nawet, że przeżywają wszystko bardziej, piszę tak, bo wiem to z autopsji.
      To polecam też przeczytać pozostałe moje posty, poznasz mnie bliżej, stąd będziesz wiedziała, dlaczego nie chcę być z kimś takim, jeśli wiedziałabym o jego problemie... I dlaczego właśnie podjęłam już taką decyzję.
      Dzieci w nocy zawsze płaczą. ;)

      Usuń
    2. Wiadomo, że nikt nie chce być z alkoholikiem. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że ludzie się zmieniają. :))

      Usuń
    3. Owszem, że się zmieniają. Ale wtedy nie można dać im za wygraną.

      Usuń
    4. I im pomóc zostań tym, kim się było wcześniej. Nie dać im się zmienić. Masz rację, tylko, że większość osób chyba sobie z tym nie radzi. Ostatnio też moja koleżanka strasznie się zmieniła i nie jesteśmy w stanie temu zapobiec.

      Usuń
  35. I kto powiedział, że mężczyźni słyną z odwagi? To było zwykłe tchórzostwo połączone z ucieczką przed odpowiedzialnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można tak właśnie powiedzieć. Ale wiesz... matka mogła nie chcieć takiego ojca dla swojego dziecka.

      Usuń
    2. W tym miejscu nasuwa się pytanie: czy w ogóle dała mu szansę?

      Usuń
  36. Z początku myślałam, że o jakimś pedofilu piszesz... ;)
    No cóż... nie jest to łatwa sytuacja, można powiedzieć, że jest ona tragiczna, ale... na pewno nie przegrana. Może gdyby ów 23-latek zebrał się w sobie, poszukał pomocy, wyzwolił z nałogu... może wtedy jego córka poznałaby ojca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko da się zrobić, znam ludzi, którzy z tego wyszli, założyli rodziny, są szczęśliwi.

      Usuń
    2. No właśnie. Szkoda tylko, że niektórzy nie mają siły/chęci się podnieść...

      Usuń
  37. Szkoda, że tak mało przecież znaczące rzeczy, jak używki, przesłaniają niektórym resztę świata. Nawet coś tak ważnego, jak nowe życie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Często tracimy coś bardzo ważnego z czystej głupoty. Szkoda, że potem nie próbujemy tego odzyskać, rezygnując z rzeczy zbędnych.

    OdpowiedzUsuń
  39. źle mi, jak czytam takie historie. chyba za długo oglądałam bajki disney'a.
    a i tak najgorzej w tym wszystkim ma dziecko...

    OdpowiedzUsuń
  40. Hej, mogłabyś podać link do Twojego starego bloga?
    Byłbym wdzięczny.

    OdpowiedzUsuń
  41. Myślisz, że ona da mu siłę?

    OdpowiedzUsuń
  42. Przynajmniej odczuwa pewien rodzaj miłości do dziecka. To pierwszy krok. Jeśli zrobi drugi właściwy, powinno dalej potoczyć się dosyć ładnie, ale pewnie z przeszkodami :)

    OdpowiedzUsuń
  43. to, że ktoś ćpa nie oznacza, że jest złym człowiekiem. jak każdy ma prawo kochać. a ja uważam, że dziecko powinno znać rodziców. nieważne, matkę czy ojca, bez znaczenia, kto je opuszcza, po prostu znać. to, czy będzie chciało utrzymywać z nią/nim kontakt to inna sprawa i zdecyduje o tym, gdy będzie starsze, ale dobrze wiedzieć, że ktoś jest. to buduje tożsamość.

    OdpowiedzUsuń
  44. Niezbyt przyjemne, ale czasami takie właśnie bywa życie - popełniamy błędy za które często płacimi cholernie wysoką cenę.
    http://learn-my-lesson.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  45. podobno każdy ma to na co zasłużył, ale to chyba nie do końca prawda...

    teraz tu: http://odlamki-wspomnien.blogspot.com/ - dawna Goś;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Dlaczego tutaj tak cicho?

    OdpowiedzUsuń
  47. Niestety cena za naszą głupotę jest bardzo wysoka. Coś, co jest dla nas przyjemne, często sprawia, że tracimy przez to coś bardzo ważnego, niestety. Albo wóz, albo przewóz. Szkoda mi tylko tego dziecka... / roztanczona

    OdpowiedzUsuń