poniedziałek, 21 maja 2012

Przypadkowe spotkanie

Zatłoczony pociąg, siedzę w nim kilka minut przed odjazdem. Słucham dołujących piosenek, bo właśnie tak się czuję. Jest mi smutno, choć na peronie drugim świeci słońce. Nie wiem, jaki jest powód mojego złego samopoczucia. Może kolejna nieprzespana noc? Tylko nocą przez moją głowę przebija się milion myśli na sekundę, które nie pozwalają zasnąć. Nie czuję się dobrze. Boli mnie głowa, mam mdłości - znowu. Jakby tego było mało, w przedziale pojawia się Czarnowłosy. Nie zauważa mnie i idzie dalej, mogę odetchnąć z ulgą. Przez całą podróż nowym, klimatyzowanym pociągiem, która trwa godzinę piętnaście, myślę o tym, co zrobiłam kilka tygodni temu. Zaczynam żałować. Po chwili jednak poprawiam się i próbuję uświadomić sobie, że to było jedyne dobre wyjście z sytuacji. Prosto z dworca pędzę na przystanek tramwajowy i wsiadam w dwunastkę. Po wyjściu z tramwaju wpadam na Niego na pierwszym skrzyżowaniu. Jedno spojrzenie, nieprzerywalne milczenie, obojętność wymalowana na twarzach. Zapala się zielone światło, przechodzimy przez jezdnię i gubimy się w tłumie. Tracę cię z oczu i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś cię zobaczę.

199 komentarzy:

  1. Hmm, to nie lepiej poprawiać sobie humor wesołymi piosenkami, jak się jest zdołowanym?
    Czasem trzeba zrobić coś trudnego, ale co za owocuje kiedyś czymś dobrym, Oczywiście, trudne decyzje, są trudne, łatwo łapią nas wątpliwości. Choć po prostu tak czasem trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mam zły humor to nawet wesołe piosenki nic nie dają. A czasami lubię sobie tak podumać przy tych smutnych, potem czuję się znacznie lepiej.

      Dalej uważam, że zrobiłam dobrze, choć w sercu ciągle czuję pewnego rodzaju pustkę. Kiedyś mi przejdzie.

      Usuń
    2. No dobrze, rozumiem, czasem też tak mam, że tylko sobie tak myśleć.

      Wiesz, ja mam ostatnio duże problemy jeśli chodzi o sprawy sercowe. Ale za bardzo o tym mówić nie mogę. A Tobie, co się stało? Opowiedz coś więcej, nie bądź taka tajemnicza :)

      Usuń
    3. Szkoda gadać, sam czytaj: http://fuckandrockon.blogspot.com/2012/04/schody-do-nieba.html i tutaj http://fuckandrockon.blogspot.com/2012/04/ostatnie-pozegnanie.html :(

      Usuń
    4. Hmm, opis dni szczęśliwych, opis rozstania. Ale dalej nie wiem co się stało, ale domyślam się, że on zawinił. Dzięki za linki, to bardzo wygodne.

      Prostytucja to prostytucja, nie ważne jakie intencje. Hitler też miał dobre intencje.

      Ten opis dni szczęśliwych trochę mnie zasmucił. Pamiętam jak moja była, garnęła się do moich ciuchów, koszul i koszulek, tylko dlatego, że pachniały mną.

      Ale nie byłbym sobą gdybym nie zwrócił uwagi na liczbę komentarzy. 270 i 300, wiem że okoliczności były kiepskie, a to co ja właśnie piszę jest szczytem chamstwa i próżniactwa, ale pamiętam jak ja opisywałem co mi się przytrafiło. I jak ktoś napisał, że jestem maminsynkiem, bo tak przeżywam...

      Usuń
    5. Wina zawsze jest po obu stronach. A to ja zdecydowałam o zakończeniu znajomości.

      A nazizm to nazizm, jakby go nie nazwać.

      Bo kobiety tak mają, sentymenty i te sprawy.

      I przejąłeś się tym określeniem? Wiesz, tu na blogu mam wielu blogowych znajomych z Onetu i blog jest jedynym sposobem kontaktu z nimi, więc stąd te komentarze.

      Usuń
    6. No przejąłem się.
      I nie tylko kobiety tak mają.

      Hmm, nie zawsze, czasem rzeczywiście obie strony są winne ale nie zawsze. To że Ty zakończyłaś, nie dowodzi Twojej winie.

      Usuń
    7. A Tobie się zdarzyło tulić do damskiego ciuszka?

      Ja tylko rozwiązałam sprawę.

      Usuń
    8. Je dalej mam przez przypadek zostawiony, jej sweter, ciągle jeszcze nią pachnący.

      Mówię, jej że nie chce mi się iść na pocztę, jestem tak leniwy, że to nie jest dziwne.

      Usuń
    9. Przez przypadek?

      A ja miałam iść dziś do Galerii i też mi się nie chciało. Spędziłam cały dzień w domu, byłam tylko w sklepie po chleb, bo mi głód do tyłka zajrzał.

      Usuń
    10. Niom, bo ona z Gdańska była i przy pakowaniu zapomniała.

      Usuń
    11. Ale mi się nie chce, zresztą mam do niej na 18 za dwa tygodnie wpaść.

      Usuń
    12. Wykorzystasz ją na podryw?

      Usuń
    13. Niee? Nie chcę do niej wracać. W ogóle nie chcę jechać, ona się na to napala bo nie mówi tego ale dalej się we mnie kocha, nawet teraz na studia do warszawy chcę iść, ale to co mi zrobiła. Eh, nie.

      Usuń
    14. Czyli kiedyś ze sobą byliście, ale się nie popsuło?

      Usuń
    15. Ona popsuła. Nie się, nie ja, nie ktoś, ale ona. Zdradzanie mnie, posiadanie dziecka z innym, było by lepsze niż to co zrobiła.

      Usuń
    16. Mi nie, lepiej mi już. Mogę poszukać kogoś godnego mnie i przy okazji z warszawy :3

      Usuń
    17. Jak mówi stare internetowe powiedzenie "pozytywne myślenie, wydłuża przyrodzenie".

      Usuń
    18. Wiem, dlatego napisałem.

      Usuń
    19. Kilka dziewczyn z którymi piszę, właśnie używa "Hihi ^^" mam ochotę rzygnąć tęczą, to taaakie słodkie. Serio.

      Usuń
    20. Wiem, ale ja to lubię.

      Usuń
    21. No ja też, to słodkie :3
      Hmm, ja sam nadużywam różnych rzeczy.

      Usuń
    22. Trololo, xD, lol, :3, błędów ortograficznych

      Usuń
    23. Każdemu się zdarzy.

      Usuń
    24. No wiem, niby mam dyslekcje, ale i tak nie lubię.

      Usuń
  2. To dlaczego nic sie nie odezwalas?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kim on dla Ciebie jest?
    Ostatnio moje samopoczucie jest podobne, milion myśli na minutę, ale tylko w nocy. Czasami mnie to przerasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był... kimś ważnym.
      A jak zasnę, to mam koszmary. Ale bez prochów zasnąć nie potrafię.

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że nadal w jakiś sposób jest dla Ciebie ważny.
      A ja się budzę codziennie o podobnych godzinach 4:35/5:30 później to 7:35/8:35. A koszmarów też mam sporo.

      Usuń
    3. Możliwe, ale co było, nie wróci.
      O 4/5 udaje mi się zasnąć.

      Usuń
    4. Nie chcesz żeby wróciło?
      Czasami też zdarzało mi się o tych godzinach kłaść się spać ale to dlatego, że wcześniej spałam do 17-18.

      Usuń
    5. To już niczego nie zmieni.
      Ja śpię po 3,4 godziny.

      Usuń
    6. Dlaczego uważasz, że nie zmieni.
      U mnie to na prawdę bywa różnie, ale zdecydowanie stwierdzam, że gdy śpię krócej jestem wyspana bardziej.

      Usuń
    7. Bo już nigdy nie będzie tak samo. On nie będzie chciał.
      A ja wyglądam jak zombie.

      Usuń
    8. Skąd taka pewność?
      Ja to i bez tego wyglądam jak zombie. :D

      Usuń
    9. Nie po tym wszystkim.
      Przesadzasz.

      Usuń
    10. Czyli ciężko było z Wami?
      Nie no coś Ty. Nigdy się nie malowałam, nie umiałam, poza tym moja fryzura zostawia wiele do życzenia. :D

      Usuń
    11. Napiszę o tym osoby post.
      To tak jak u mnie! Z tego makijażu to jednak na razie zrezygnowałam, za gorąco :D

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Może faktycznie nie...

      Usuń
    2. Z mojej... z jego to nie wiem.

      Usuń
    3. chciałabyś zmienić tę sytuację?

      Usuń
    4. Nie, w końcu miałam powód, żeby to skończyć.

      Usuń
    5. No właśnie... Przejdzie mi. :)

      Usuń
    6. Tak, kiedyś na pewno.

      Usuń
    7. heh.. od dzisiaj nie lubię tego powiedzenia :)

      Usuń
    8. bo on 'na bank nie chce ze mną być.. nie w tym momencie.'

      Usuń
    9. Aha... to ja go używać już nie będę.

      Usuń
    10. przepraszam. tak mi się tylko skojarzyło.

      Usuń
    11. Ale spoko, ja go nawet nie lubię :D

      Usuń
    12. a jak zdjęcie dla mnie? :)

      Usuń
    13. Może w weekend :) Bo na razie nie ma kto zrobić :P

      Usuń
    14. buu :P długo każesz mi czekać :P

      Usuń
    15. No wiem, ale bądź cierpliwa :)

      Usuń
    16. no dobrze :)
      tymczasem spróbuję przygotować się do pierwszej jazdy :D

      Usuń
    17. Masz dziś pierwszą jazdę?!

      Usuń
    18. Będzie dobrze, tylko nie popitalaj 90 km/h po mieście.

      Usuń
    19. hehe najpierw wywiezie mnie do lasu i nauczy ruszać :D

      Usuń
    20. W lesie niebezpiecznie. Drzewa pościnasz. Ja na pierwszej jeździe jechałam 70 km/h :D

      Usuń
    21. dla mnie nawet polana jest niebezpieczna także wiesz :D
      lubisz szybką jazdę? :D

      Usuń
    22. Nie, wolę bezpieczną. ;p

      Usuń
    23. czasem chyba każdemu zdarzy się :P

      Usuń
    24. a co w tym miłego? ;>

      Usuń
    25. Bo to tak fajnie, jak baba za kółkiem potrafi to co chłop :D

      Usuń
  5. Piękna piosenka.
    Zazdroszczę Ci, że jeździsz pociągami. I że spędzasz tam tyle czasu. Być może na dłuższą metę to jest męczące, jednak ja uwielbiam takie coś... Słuchawki na uszy i czas do rozmyślań.
    Czy za tą maską obojętności nie było coś na kształt jakiegoś kiełkującego/wygasającego uczucia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest dla mnie wyjątkowa.
      Tym klimatyzowanym mogę jeździć, ale reszta to tylko udręka.
      Nie było, a nawet jest.

      Usuń
    2. Dlaczego więc nic z tym nie robisz?

      Usuń
    3. Bo to nie ma żadnego sensu.

      Usuń
  6. Gdzie jechałaś?
    Co Was rozłączyło?
    Co mu zrobiłaś i z jakiego powodu dusisz uczucia>
    Sama historia piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracałam.
      Zadajesz trudne pytania.
      To nie jest piękna historia... Boli.

      Usuń
    2. Z bólem można się oswoić?

      Usuń
    3. Samo z siebie nie przejdzie.

      Usuń
  7. Znałaś go? Czy to tylko czarujący nieznajomy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam o nim wcześniej.

      Usuń
    2. Aaaa. Teraz kojarzę już. Miałaś wtedy powód de zerwania, więc dlaczego dalej ci na nim zależy? Czyżby ci nie przeszło?

      Usuń
    3. Też z tym walczę.../

      Usuń
    4. I jak sama widzisz, nie jest to łatwa walka.

      Usuń
    5. Nie jest łatwa. A najgorsze jest to,że niekiedy wydaje się, że jest ok, nie przejmujemy się tym co było. A wystarczy jeden gest by wszystko wróciło..

      Usuń
    6. Właśnie tak jest, niczego nie da się przewidzieć.

      Usuń
  8. Tak jak kilka osób nade mną, jestem bardzo ciekawa, kim jest dla Ciebie ten chłopak.
    Cóż, każdy ma takie gorsze fazy. Posiedzi i przejdzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do szukania w archiwum. Schody do nieba i Ostatnie pożegnanie.

      Usuń
  9. Brakuje mi słów. Piękne, naprawdę piękne. I znam to uczucie, nie da się go opisać. To jakby poczuć w sobie uderzenie serca, to pierwsze uderzenie, pierwszy oddech, podobny do tego, który czuje dziecko podczas narodzin wyłaniając się z brzucha matki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest piękne... to jest smutne. Tęsknota za tym co było, za nim. Ech.

      Usuń
    2. Tęsknota i cierpienie w gruncie rzeczy są piękne, nie tak piękne jak wschody słońca, czy majówka, ale mają w sobie coś. I w pewien sposób utwierdzają naszą pamięć w tym co wspaniałe, a przeminęło.

      Usuń
    3. Jeśli tak masz, to szczerze Ci zazdroszczę.

      Usuń
    4. Cierpienie kiedyś było dla mnie istnym bólem, teraz gdy się do niego przyzwyczaiłam zaczynam zauważać pewne aspekty oddalające od fizycznego bólu.

      Usuń
    5. To jednak Ci zazdroszczę.

      Usuń
    6. Myślę, że jeżeli z czasem to cierpienie Tobie nie minie, to będziesz wiedziała jak to jest. Ludzie potrafią się przyzwyczaić do wszystkiego. Gdyby tak nie było, dziś nie żyliby w takich warunkach.

      Usuń
    7. A jednak są tacy, którzy nie mogą znieść ciężaru napięcia...

      Usuń
  10. A jesteś pewna, że to było najlepsze wyjście z tej sytuacji? Bo wygląda tak, jakby wszystko się sprzeciwiało Twemu zdaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu za bardzo się do niego przywiązałam.

      Usuń
    2. Ale takie przypadkowe spotkania... może los chce inaczej? :)

      Usuń
    3. Wiesz, przed chwilą sama pomyślałam, że może przypadek nie istnieje. Ale... i tak byśmy jechali wtedy tym pociągiem.

      Usuń
    4. Nie ma sensu tak gdybać ;]

      Usuń
  11. A ta obojętność nie była tylko maską przypadkiem?
    Nie lubię przypadkowych spotkań... mają złe działanie na moją psychikę.
    Chciałabym tak często jeździć pociągami. Wiem, że to pewnie uciążliwe na dłuższą metę, ale wprost uwielbiam pociągi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojej strony... może i była.
      Ja też się nie spodziewałam, że go tam zobaczę.
      Też je uwielbiam, ale podróż tymi gruchotami jest straszna.

      Usuń
    2. Chciałabyś, żeby z jego strony też była tylko maską?
      Współczuję... takie zderzenia z pewnymi ludźmi sprawiają dużo bólu.
      Ale jazda takimi trochę bardziej "żwawymi" jest cudowna, klimat jest wspaniały. :)

      Usuń
    3. Nie, chciałabym wiedzieć, co on po tym wszystkim czuje. Czy jeszcze cokolwiek czuje.
      Pod warunkiem, że ktoś nie zepsuje Ci tej podróży...

      Usuń
  12. Czyżby miłość od pierwszego widzenia??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, pisałam już o tym wcześniej.

      Usuń
    2. sorki, ale nie kojarzę ...

      Usuń
    3. W porządku. Schody do nieba i Ostatnie pożegnanie.

      Usuń
    4. Zaraz poczytam jak uda mi się znaleźć, bo ja jeszcze nie do końca ogarniam te blogi ;-)

      Usuń
    5. Na dole jest archiwum.

      Usuń
    6. Sorki za brutalne i prosto z mostu pytanie, oczywiście nie musisz odpowiadać ... to był Twój sponsor??

      Usuń
    7. Nie, nie mam nic wspólnego ze sponsoringiem.

      Usuń
    8. takie ostatnie zadanie napisałaś w Ostatnim pożegnaniu, że tak odważyłam sobie pomyśleć ... więc dlaczego zerwałaś??

      Usuń
    9. Wiem, bo się wtedy zastanawiałam, jak to jest. Ale na zastanawianiu zdecydowanie koniec.

      Bo to było dla mnie wygodne i nie wciągało mnie w dodatkowe kłopoty.

      Usuń
    10. kłopoty?? miłość jest cudowna ...

      Usuń
    11. To chyba nie była miłość.

      Usuń
    12. więc nie ma czego żałować ...

      Usuń
    13. ale wy tak mijacie się na ulicy bez słowa??

      Usuń
    14. no to chyba naprawdę nie ma czego żałować, jak teraz po rozstaniu nie stać was nawet na zwykłe "cześć"

      Usuń
    15. musisz zamknąć ostatecznie ten rozdział i rozpocząć nowy ;-)

      Usuń
    16. Wiem, chcę to zrobić.

      Usuń
    17. no to do dzieła ...

      Usuń
    18. Muszę mieć na to siły, a na razie ich brak.

      Usuń
    19. koniecznie musisz zebrać siły ...

      Usuń
    20. Potrzebuję troszkę czasu.

      Usuń
    21. na wszystko trzeba czasu, ale też trzeba się zastanowić, czy warto go marnować na rozpamiętywanie ...

      Usuń
    22. Jeśli o rozpamiętywanie chodzi - nie warto.

      Usuń
  13. Czasami boli, wiem jak to jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś pewna, że to było jedyne dobre wyjście z sytuacji? Taki pociągowo- tramwajowy stan pewnie potrwa jeszcze trochę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam tak postąpić.
      Potrwa, potrwa.

      Usuń
    2. Skoro musiałaś, to pozostaje mi tylko trzymać kciuki za Ciebie, żeby to minęło szybko i bezboleśnie :*

      Usuń
    3. Tak, to mi się zdecydowanie przyda.

      Usuń
    4. Tymczasem nie myśl o tym! ;*

      Usuń
  15. ał. to chyba nie dobrze, że oczekujesz kolejnego spotkania. znaczy - On nie jest Ci obojętny...

    OdpowiedzUsuń
  16. Może i zejdą się wasze spojrzenia...

    OdpowiedzUsuń
  17. Strasznie smutne. Ale czasem tak musi być.

    OdpowiedzUsuń
  18. Osobnik nieznajomy czy taki bardzo znajomy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam o nim już wcześniej. Schody do nieba i Ostatnie pożegnanie.

      Usuń
    2. Cóż mogę powiedzieć? Zbyt banalnym było by "Zapomnij". Całe życie przed tobą, z czasem uczucie się zatrze.

      Usuń
  19. mnie takie przypadkowe spotkania potrafią wyprowadzić z równowagi na pół dnia. zwłaszcza, że ostatnio stały się zbyt częste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to wyprowadziło z równowagi, do tego stopnia, że wczoraj się popłakałam i jeszcze rozlałam herbatę po całym pokoju i mam teraz piękne plamy na ścianach. Ładna mi pamiątka...

      Usuń
  20. Może podświadomie wyczułaś to przelotne, ale zarazem trudne spotkanie? Jesteś bardzo silna, więc po chwili smutku z pewnością zdołasz odgonić depresyjne myśli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dziś jest lepiej. Wzięłam tabletki, wyspałam się więc i dziś mi przeszło :)

      Usuń
  21. Uuuuu.Jednak los was znowu ze sobą zetknął. Myślę, że ponownie zetknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zetknie. Chyba w głębi duszy tego nie chcę.

      Usuń
  22. chciałabym napisać coś naprawdę sensownego na temat tego postu, skomentować nawet mądrze, ale jakoś nie potrafię (i umieć nie będę). wybacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego?
      W porządku.

      Usuń
    2. nie wiem... jakoś chyba takie tematy, że to tak ujmę, nie są dla mnie.

      Usuń
    3. naprawdę chciałabym coś sensownego napisać, ale nic mi do głowy nie przychodzi. jestem taką jakby kalkę emocjonalną.

      Usuń
  23. Czyli jednak coś do Niego czujesz.

    OdpowiedzUsuń
  24. może ten smutek jest spowodowany właśnie nim?

    OdpowiedzUsuń
  25. Faceci przez nich się smucimy i cieszymy jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń