czwartek, 13 września 2012

Tabloidyzacja lokalnych mediów

Nie spodziewałam się, że i moje rodzinne miasto dotknie taka tragedia. Ale cóż się dziwić? Ono zaczyna słynąć z okrutnych zajść - strzelanina w więzieniu; tajemnicze zniknięcie mojej koleżanki, której zwłoki znaleziono w grudniu pod Wrocławiem; niepoczytalny chłopak zadźgał nożem swoją byłą dziewczynę, zranił jej matkę i siostrę; emerytowany policjant zabił swoją żonę. A dziś dwudziestojednoletnia Wioletta udusiła szalikiem swoją trzyletnią córkę, którą później zamierzała ukryć pod tapczanem, jednak w porę się opanowała i zawiadomiła policję o swoim druzgocącym działaniu, o czym pewnie już wiecie, bo media trąbią o tym zdarzeniu od rana. I to właśnie mediami chciałam się zająć, ściślej mówiąc, chodzi mi o lokalne media. Istnieje kilka portali informacyjnych, na których można znaleźć najnowsze wieści z regionu. Cieszą się one dużą oglądalnością mieszkańców gminy, a nawet całego powiatu. Problem w tym, że sieją wielkie zgorszenie wśród swoich czytelników. Dlaczego? Otóż artykuły opatrzone są zazwyczaj zdjęciami, co z pewnością stanowi urozmaicenie treści strony i wszystko byłoby w porządku, gdyby redakcje wybierały do publikacji odpowiednie zdjęcia. Niestety, większość to drastyczne, wręcz niesmaczne i przerażające fotografie. Doskonale pamiętam tragiczny wypadek Mirosława - motocyklisty, który rozbił się na wiadukcie. Redakcja jednego z portali dodała zdjęcie kawałków jego mózgu, które rozprysły się na asfalcie. Dziś w galerii tego samego portalu pojawiła się fotografia zwłok trzyletniej Nikoli, na szczęście jej ciało było zapakowane w worek. W komentarzach pod artykułem rozpętała się wojna przeciwników i zwolenników tak drastycznych zdjęć. Wiadomo, że portal przeglądają ludzie w różnym wieku i o różnym stopniu wrażliwości. A co jeśli na takie zdjęcia natrafi rodzina poszkodowanych? Dla mnie jest to szok, a jak mają czuć się bliscy ofiar? Bez tych zdjęć artykuł byłby równie dobry, może nawet lepszy, nikt nie miałby pretensji o to, że musi oglądać zwłoki dziecka. Niestety nawet lokalne media ulegają tabloidyzacji, zrobią wszystko, żeby przyciągnąć czytelników za wszelką cenę, nawet okazując brak szacunku i taktu wobec bliskich ofiar tragedii, o których piszą.

150 komentarzy:

  1. Skupię się na początku - nie ulatniają się u Was jakieś złe opary?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam bladego pojęcia, ale dzieją się tu dziwne rzeczy.

      Usuń
    2. Zauważyłam, ze u Was coraz częściej dzieją się te złe rzeczy. W ogóle ze światem jest coś nie tak. W gimnazjum do którego chodziłam w ciągu ostatnich miesięcy dwójka uczniów miała zawał.

      Usuń
    3. Zawał w tak młodym wieku?!

      Usuń
    4. I to jest własnie przerażające. Chłopak z drugiej klasy gimnazjum zmarł na w-fie wiosną. Dziewczyna w jego wieku, z tej samej klasy, ale już po wakacjach dostała zawału na chemii i walczy o życie.

      Usuń
    5. Straszne, aż nie wiem, co powiedzieć... Ludzie młodsi ode mnie... :(

      Usuń
  2. Hm... a skąd pochodzisz? O ile można zapytać :) Wiesz... ludzi przyciągają takie "sensacje", więc media chcą tę chęć zaspokoić w zamian za większą oglądalność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sieradz.
      Ale błagam... Nie w ten sposób. Przyciągną żądnych krwi i ludzkiej tragedii, a ludzie normalni i wrażliwi więcej na taki portal nie wejdą.

      Usuń
    2. Jakby nie patrzeć, mniej jest ludzi wrażliwych. Większość górą.

      Usuń
    3. Też tak mi się wydaje. A mnie naprawdę bardzo rusza ludzkie nieszczęście, to taaaki wstrząs.

      Usuń
    4. Ostatnio zaczyna to być codziennością.

      Usuń
    5. Dlatego nie oglądam wiadomość w tv, nie chcę na to patrzeć i słuchać o tym wszystkim... Nic pozytywnego.

      Usuń
    6. Lepiej już na jakąś komedię sobie popatrzeć :)

      Usuń
    7. Komedię jak komedię, ale może być film z jakimś przystojnym facetem ;]

      Usuń
    8. Nawet jakiś kryminalny :D

      Usuń
    9. A nie, to raczej nie. Filmowe kryminały to cienkie są.

      Usuń
    10. Ale lubię popatrzeć na pościgi i przystojniaków w mundurach. Najbardziej jednak kręcą mnie filmy, w których są motocykle!

      Usuń
  3. niestety media rządzą się swoimi - często niezrozumiałymi i okrutnymi prawami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie chyba już na zawsze pozostaną niezrozumiałe.

      Usuń
    2. Wiesz, ja mam trochę styczności z mediami z racji tego co robię, więc poniekąd ich rozumiem, ale to co u Was się dzieje jest nie do zrozumienia...

      Usuń
    3. Wiem, że ludzie oczekują rzetelnych informacji, ale wszystko ma swoje granice.

      Usuń
    4. Dokładnie - trzeba mieć jakieś wyczucie.

      Usuń
    5. Widocznie niektórzy "dziennikarze" nie mają nie tylko wyczucia, ale i uczuć.

      Usuń
    6. To przykre. Przykro na to patrzeć, wiedząc, że niewiele da się z tym zrobić.

      Usuń
    7. Z drugiej strony jakby nie było popytu na takie informacje, albo ludzie by to otwarcie krytykowali, może udałoby się coś zrobić.

      Usuń
    8. Myślę, że krytyka byłaby przydatna.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Z tego, co obserwuję, to on może i ma głowę, ale rozumu to w niej za grosz nie ma.

      Usuń
    2. my wszyscy mamy w tym swój udział

      Usuń
    3. Pewnie, że tak. Wcale nie czuję się bez winy.

      Usuń
    4. jednak wolę skupić się na swoim małym świecie w myśl "działaj lokalnie, myśl globalnie". może zmieniając najbliższe otoczenie jakoś wpłyniemy na resztę. a to co się dzieje ostatnio w świecie (ostatnie parę lat) to jakieś nieporozumienie.

      Usuń
    5. Zupełnie się z Tobą zgadzam. Trzeba zaczynać od drobnych rzeczy, bo wtedy przynajmniej widać jakieś efekty.

      Usuń
    6. Nawet delikatnie to ujęłaś.

      Usuń
    7. Jestem ostatnio jakaś taka delikatna :P

      Usuń
    8. to jest pyszne :D hahaha

      Usuń
    9. Jadłam może 2 razy, bo to dla arystokracji :D

      Usuń
  5. Och tak, często przesadzają z tym wszystkim, ale jak mówią - jest krew, będą czytać.
    Moja biedna okolica też zasłynęła ze złych rzeczy - nawet w Uwadze mówili, cytuję ,,co takiego jest w tym Żninie, że miało miejsce tam tyle gwałtów". To miasto niedaleko, wyrabiają nam koszmarną sławę, co chwila wypadek, a to u nas, a to w Żninie, co chwila nagłaśnianie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja można na nieszczęściu żerować?
      Byłam kiedyś w Żninie, piękny ratusz :)

      Usuń
    2. Mieszkasz blisko? (trza wywiad uskutecznić)
      Cóż, niedługo wykorzystamy przemysłowo ludzkie dusze.

      Usuń
    3. Nie, ale byłam z koleżanką na wakacjach w okolicy i pojechałyśmy tam kolejką wąskotorową.

      Skoro z ludzi robiono w XX wieku mydło, to co można stworzyć z ludzkiej duszy w XXI wieku?

      Usuń
    4. Aż boję się myśleć. Na pewno coś, co przyniosłoby duży zysk i osiągnęło komercyjny sukces. Najpierw towar byłby dostępny tylko dla bogatych, potem jednak rozpoczęto by produkcję na większą skalę, przecież to taki tani, świetny surowiec! Powstałyby nielegalne hodowle ludzi, z których dusza byłaby wyjmowana zaraz po pojawieniu się, a ze stworzeń pozbawionych duszy, można by było zrobić świetną tanią siłę roboczą, coś na kształt zombie z Afryki Południowej. Brrrr...
      Bardzo lubię naszą kolejkę, latem ten rajd przez żółte pola i zarośla... Widziałam kiedyś z kolejki sarnę.
      Świetny wygląd bloga, tak poza tym :)

      Usuń
    5. Wystarczy dopracować technikę klonowania ludzi i możemy mówić o zupełnym końcu świata...

      Pamiętam, jak jechałam tą kolejką jeszcze w czasach podstawówki na szkolnej wycieczce z Biskupina do Wenecji, gdzie znajduje się muzeum kolejki wąskotorowej. Pola usłane były czerwonymi makami - bezcenny widok, który chyba już na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

      Dziękuję, myślałam, że nie spotka się aż z taką aprobatą ze strony czytelników bloga. Miałam duże wątpliwości przed opublikowaniem go.

      Usuń
    6. Tyle razy jechałam już tą kolejką, tyle razy byłam w Biskupinie... Za trzy dni znowu jadę, i cieszę się z tego powodu, mimo, że chyba znam już na pamięć każdy odłamek gliny w muzeum i każdą słomkę w dachu długiej chaty. Wszędzie kurhany...
      Jest naprawdę dobry, nawet nie wiedziałabym, jak coś takiego zrobić, zresztą chyba nie poradziłabym sobie z takim minimalizmem.

      Usuń
    7. Zrobić taki szablon to nie sztuka, gorzej ze wstawieniem, trzeba znać trochę html, więc wszelkie internetowe kursy są niezbędne.

      Usuń
    8. O rany... W szkole trochę nas podhatemeelowali, ale i tak jestem zupełnie zielona. Cóż, muszę zadowolić się swoim standardem XD

      Usuń
    9. W internecie jest wiele stron z kursem, polecam.

      Usuń
  6. Właśnie tego nie lubię w tym zawodzie. Przyciąganie uwagi czytelnika za wszelką cenę, po trupach, bez względu na wszytsko. Tak, zgodzę się z Tobą nie jeden artykuł bez dodatku zdjęć szczególnie tych nieodpowiednich byłby lepszy. Ale taki mamy już dzisiejszy świat, że więcej w nich ludzi rządnych sensacji i okrucieństwa zamiast ludzi wrażliwych- jak to zauważyłyście z Martą. Dlatego jako przyszły dziennikarz mam misje i obiecuje sobie, żeby nigdy nie przekroczyć granicy dobrego smaku i kierować się nie tylko prawami mediów ale też dobrem drugiego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiujesz dziennikarstwo? :)
      Prawdziwi dziennikarze dzisiaj siedzą w domu bezrobotni... Dla takich w naszym kraju pracy niestety nie ma.

      Usuń
    2. Dopiero zaczynam w październiku, ale liznęłam już tego trochę pisząc do gazety.
      Bo teraz liczą się tylko hieny, że się tak wyraże i Ci którzy chcą szybko dorobić się pieniędzy nie zwracając uwagi na żadną etykę zawodową.

      Usuń
    3. O, to świetnie :)
      No i oczywiście nepotyzm, jak wszędzie.

      Usuń
  7. Na szczęście nie wszystkie lokalne media. I cieszę się ogromnie, że pracuję dla gazety, której szefowie mają sumienia. Wiadomo, że każdy chce wykazać się jak najlepiej, przyciągnąć masę ludzi, ale niestety są to tragedie ludzkie i trzeba mieć choć odrobinę wyczucia. Masz rację, że to przesada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prasa to jeszcze jakoś się trzyma, bo w końcu ludzie płacą za to, co czytają. Ale w internecie to już wszystkie prawa zostały pogwałcone...

      Usuń
    2. Są też gazety bezpłatne ;)
      A w Internecie też są prawa, ale ludzie myślą, że mogą być anonimowi i że tutaj tych praw nie trzeba przestrzegać.

      Usuń
    3. Ale takie raczej trzymają pewny poziom.

      I udaje im się unikać kary w większości przypadków.

      Usuń
    4. Być może jest tego zbyt dużo, żeby nad tym zapanować. A wiadomo, że nasz rząd ma ważniejsze sprawy na głowie ;|

      Usuń
    5. Na temat naszej władzy to ja wolę się już nie wypowiadać.

      Usuń
  8. Nic nie wiem na temat tego morderstwa. Dawno przestałam oglądać wiadomości.
    To normalne że chca przyciągnąć czytelników, mnie zniechęcili i nie czytam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ich nie oglądam i pewnie o niczym bym nie wiedziała, gdyby tata nie usłyszał o tym w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

      Usuń
  9. Negatywnym skutkiem takie powszechności informacji jest właśnie opisywane przez Ciebie zjawisko. Kiedyś, myśląc nad tą kwestią, doszłam do wniosku, że świat zawsze był brutalny i żądny sensacji, tylko nie istniało tak wiele możliwości, by to udowodnić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mamy internet i ludzie zdobywają się na tak świńskie występki...

      Usuń
    2. Jak dzikie psy spuszczone ze smyczy.

      Usuń
    3. Dzięki :) Samo się nasunęło.

      Usuń
    4. I nikt z tym nic nie robi, to jest najgorsze. Redakcja chce, żeby ich portal był szanowany, ale sama nie potrafi uszanować drugiego człowieka.

      Usuń
    5. Szanowany? Raczej poczytny, skoro przybrała taką linię.

      Usuń
    6. Szanowany, z tego, co po niektórych komentarzach widzę.

      Usuń
    7. Ludzie to głupie są, naprawdę.

      Usuń
    8. Też jesteśmy człowiekami ;P

      Usuń
    9. Ale w przeciwieństwie do niektórych cywilizowanymi :D

      Usuń
    10. A to już inna sprawa ;)

      Usuń
    11. Możemy być z siebie dumne chyba, co? ;)

      Usuń
  10. Masakra co się dzieje a media wiadomo że muszą zrobić mega wielką sensację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzkie pojęcie to wszystko przechodzi. Jestem tym zgorszona ;/

      Usuń
    2. cos my nic na to nie poradzimy

      Usuń
    3. Czy ja wiem? Zawsze można im trochę pospamować w komentarzach, że to takie i owakie.

      Usuń
    4. Jak nikt nie spróbuje, to też nikt się nie dowie, prawda?

      Usuń
  11. Boże święty! nie wiedziałam nic o tej dziewczynce... czasami to ja się zastanawiam co tym ludziom przychodiz do głowy, zbey zabijać swojego dziecko... a media... media zrozbią wszystko, by miec jak najweicej czytelników/odbiorców... załamałam sie nimi...

    oooo tak! szótska w totka mile widzana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tego nie rozumiem, jakby od Madzi zaczęła się ta fala morderstw małych dzieci, coraz częściej się o nich słyszy.
      Mnie to już chyba nic nie zdziwi...

      Mój tata próbuje. Efekt zerowy.

      Usuń
    2. przecież to chore, bardzo chore. jak można dziecko zabić?! nie rozumiem i chyba nie zrozumiem.

      mój dziadek próbuje, efekt - 200 zł.

      Usuń
    3. Zabiła, bo kupiła nie tego lizaka i dziecko zaczęło marudzić?
      E no... przoduje!

      Usuń
    4. czasami zastanawiam się, czy ci ludzie aby na pewo są zdrowi psychicznie.

      zawsze dobre te 200 niż nic!

      Usuń
    5. Na pewno nie są. Nikt o zdrowych zmysłach nie zabija...

      Pasowałoby mi te 2 stówy wygrać.

      Usuń
    6. zgadza sie, ale cóż poradzić...

      nie tylko tobie.

      Usuń
    7. To ich indywidualna sprawa.

      Wiem, wiem ;)

      Usuń
    8. :) co u ciebie? :>

      Usuń
    9. Przeziębiłam się i nie idę jutro na roczek mojej chrześnicy :(

      Usuń
  12. Ludzie lubią takie zdjęcia... Tzn. nie wszyscy, ale im dokładniej opisana sytuacja tym lepszy portal, a zdjęcia - najważniejsze, żeby było jak najwięcej widać...
    Takie czasy.
    Kiedyś tego nie było i może dlatego żyło się lepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie było internetu... świat byłby pewnie lepszy. Ale nie byłoby blogów..

      Usuń
    2. Ha! Też racja:D
      Ale nie byłoby też rozstań na fb! i przez fb!;p

      Usuń
    3. Facebook to jest już ponad wszelkie komentarze. :D

      Usuń
    4. No to już nie wiem co jeszcze mądrego mogę napisać ;P

      Usuń
    5. Oglądałaś wczoraj Rodzinka.pl? Było trochę o fejsie.

      Usuń
  13. aż weszłam na interię i przeczytałam dokładnie o co chodzi - szok totalny. najbardziej mnie przeraża, że coraz więcej małych dzieci jest w taki sposób traktowanych - Madzia, Szymon, teraz ta mała... przed zapłodnieniem ludzi chyba powinni jakoś testować.
    a te zdjęcia, które opisałaś - dla mnie to jest przekroczenie wszelkich granic - dobrego smaku, ludzkiej wrażliwości i etyki dziennikarskiej. zero empatii..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze w Morągu u mojej ciotki w bloku niedawno znaleźli dziecko w wersalce...
      Zgadza się, strasznie mnie poruszyły i zdenerwowały.

      Usuń
    2. no i powiedz mi, co kieruje takimi ludźmi - najpierw, zeby mieć dzieci, a potem, żeby te dzici bezpardonowo zabijać...
      wiesz, my to jeszcze pół biedy - ale wejdzie ci na taką stronę dziesięciolatek, któremu się potem będą koszmary do końca życia śniły. i kto za to odpowie?

      Usuń
    3. Nikt, bo przecież jak zawsze winnych nie ma.
      Co do cholery się z tym światem dzieje?

      Usuń
  14. Wiesz, co jest w tym najgorsze? Właśnie o to chodzi w tych zdjęciach. Im bardziej jest drastyczne, tym bardziej przyciąga wzrok. Wtedy chcesz czytać, komentujesz, zapamiętujesz ich stronę, prawdopodobnie jeszcze tam zajrzysz...
    A co do całej tej "sytuacji"... usłyszałam o tej kobiecie w radiu. Zastanawiam się, skąd się biorą tacy ludzie...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto jak kto, ale ja już tam nie zajrzę, bo mnie to po prostu przeraziło.
      Niby normalna rodzina... Jasne.

      Usuń
    2. Nie wątpię, że było to przerażające, ale... takie zdjęcia mają na celu przyciągnięcie uwagi czytelnika, bo patrząc na nie masz wrażenie (czasem złudne, ale jednak), że artykuł jest szczegółowy, że dużo się dowiesz...
      Pozory...

      Usuń
    3. Pozory... właśnie to powiedziałabym o dodawaniu drastycznych zdjęć.

      Usuń
  15. Ja pisząc do gazety kierowałam się generalnie prawdą, ale także dobrym smakiem. Nie można przekraczać pewnych granic. Może i zdjęcie ma przyciągać uwagę i polepszyć artykuł, ale trzeba znać we wszystkim umiar.
    Gazety także czytają (oglądają) dzieci. Ale jak widać chęć zysku zasłania oczy dziennikarzom. To straszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W prasie jeszcze tak źle nie jest, ale na portalach internetowych aż wieje grozą.

      Usuń
    2. Mówię o tabloidach. Tam jest tragedia, a ludzie to jeszcze kupują.
      Internet jest miejscem w którym każdemu wszystko wolno. A ludzie "lubią" wzbudzać kontrowersję.

      Usuń
    3. Jeszcze się nie spotkałam ze zdjęciem szczątków w gazecie. Ale jak mówię: jeszcze.
      Może nie, że wszystko wolno, bo pewne prawa są respektowane, ale często przymyka się na pewne występki oko.

      Usuń
    4. "Fakt" Czy "Super expres" są w stanie pokazać naprawdę wiele!
      Prawda jest taka, że w internecie możesz być każdym. I mało kiedy ktoś respektuję prawo.. Niestety.

      Usuń
    5. Ale nie jest jeszcze z nimi tak źle.
      Ponieważ nikt nie jest w stanie kontrolować internetu i usuwać niestosownych treści. Wszystko, co zostanie "wrzucone" do sieci, zostaje w niej na zawsze.

      Usuń
  16. Nie słyszałam o niczym takim, bo w pracy byłam i w sumie chyba dobrze się złożyło. Wolę nie oglądać wiadomości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w sumie to masz rację. Też dowiedziałam się o tym przypadkiem.

      Usuń
    2. Ale chyba wszędzie zdarzają się takie rzeczy. Niestety. Media powinny trochę przystopować z tym szukaniem sensacji.

      Usuń
  17. No cóż, u mnie też zdarzają się tragedie, na szczęście artykuły na stronach są bez zdjęć. To smutne i niesmaczne, że dziennikarze dla przyciągnięcia uwagi oraz zdobycia popularności rezygnują z zasad moralności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie wiem, jak to możliwe, że potem sumienie nie daje im o sobie znać.

      Usuń
  18. im chodzi o to żeby była jak największa oglądalność, w ogóle nie interesują się uczuciami bliskich tych ofiar :/ ale jakaś granica przyzwoitości powinna być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nikt nie zamierza jej w najbliższym czasie wyznaczyć. Myślę, że można by takie zdjęcia podciągnąć pod ujawnianie danych personalnych i wrzucić do jednego paragrafu.

      Usuń
    2. myślę, że tej granicy nikt nigdy nie wyznaczy.

      Usuń
    3. Internetu nie da się kontrolować.

      Usuń
    4. tu każdemu wszystko wolno.

      Usuń
    5. Nawet sobie nie wyobrażamy, jaka to siła.

      Usuń
    6. nieskończona ;)

      Usuń
  19. granica moralności już dawno zniknęła.

    OdpowiedzUsuń
  20. Teraz na świecie dzieją się straszne rzeczy. Ostatnio Wrocław nasiąkał jakimiś nieciekawymi wieściami. Strach wychodzić z domu.

    Czy ludzie nie mają sumienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie nie mają co robić. Jakby się zajęli czymś pożytecznym to i mniej zbrodni by było.

      Usuń
  21. sama nie wiem skąd to się bierze, że niektóre miejscowości tak jakby przyciągają różne wypadki. np. moja współlokatorka mieszka w mieście, które 'znane' jest z tego, że ludzie popełniają samobójstwa, zwłaszcza wieszają się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne, ale nie wiem, czy istnieje jakieś mądre wytłumaczenie, dlaczego tak się dzieje...

      Usuń
    2. może ludzie za bardzo wszystko nagłaśniają i potem to jest tylko efekt tego.

      Usuń
    3. Reakcja łańcuchowa czy coś w tym stylu, to całkiem możliwe. Widzisz... Ta kobieta z Morąga ukryła zwłoki dziecka w wersalce i kobieta z mojego miasta też próbowała to zrobić. Przypadek? Nie wierzę.

      Usuń
    4. ludzie wzorują się na nieodpowiednich osobach.

      Usuń
    5. ale to dziwne.. jakby nie wiedzieli co jest dobre, a co złe.

      Usuń
    6. Może w ich głowie siedzi coś... nieodpowiedniego.

      Usuń
  22. Z pewnością to nie jest nic przyjemnego. Ja, z reguły, wiadomości nie oglądam i nie czytam - ważnych rzeczy dowiaduję się od bliskich bądź znajomych :P
    Oczywiście, że czasami, wyjątkiem potwierdzającym regułę jest to, iż coś tam zobaczę/przeczytam - ale nie zdarza się to zbyt często ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę dostawać informacje z drugiej ręki, chociaż często są przeinaczone.

      Usuń
    2. Czasem są, ale wtedy po prostu sprawdza się, co jest prawdziwe, a co ktoś trochę "podkoloryzował" ;)

      Usuń
    3. I wtedy trzeba skorzystać z pomocy mediów.

      Usuń
    4. No tak, ale wtedy jesteśmy już psychicznie trochę przygotowani na to, co w tych mediach się znajduje ;)

      Usuń
    5. Dla mnie to i tak błędne koło.

      Usuń
  23. Nie jestem dobrze poinformowana. Środki masowego przekazu jeszcze nie mają nade mną kontroli. Żyję sobie tak spokojnie, bez wiedzy o wszystkim i niczym zarazem.

    OdpowiedzUsuń
  24. To w dziesiejszych czasach nazywa się kreatywne dziennikarstwo, chociaż jak to bym nazwała żerowaniem na cudzej krzywdzie.

    OdpowiedzUsuń